21.10.2014 15:23 0

Podmorski ogród w Gdyni?

Babka czarnoplamka. Gatunek objęty w Polsce ścisłą ochroną.

Greenpeace Polska wraz z Instytutem Oceanologii Polskiej Akademii Nauk apelują o ochronę jednego z najbardziej cennych i różnorodnych przyrodniczo obszarów Zatoki Gdańskiej: pasa wód i dna u stóp Kępy Redłowskiej. Ekolodzy wraz z przedstawicielami PAN złożyli do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku wniosek o utworzenie na tym obszarze rezerwatu morskiego, który ma szansę stać się podmorskim ogrodem Gdyni.

Krab brzegowy, zwany też raczyńcem jadalnym.

Na konferencji prasowej zorganizowanej wraz z Urzędem Miasta Gdyni Greenpeace przypomina o potrzebie ochrony wód Bałtyku i konieczności stworzenia sieci rezerwatów morskich. Zatoka Gdańska może poszczycić się wieloma przyrodniczo cennymi obszarami. Jednymi z nich są podwodne okolice Kępy Redłowskiej – teren wyjątkowo różnorodny biologicznie, który ze względu zarówno na ukształtowanie terenu, jak i liczbę występujących na nim gatunków zwierząt i roślin morskich, zasługuje na szczególną ochronę.

Podwój wielki z samiczką. Największy rodzimy skorupiak, dorasta do 8 cm. Relikt epoki lodowcowej. Jest przysmakiem dorszy.

  • Ludzie pracujący nad ochroną przyrody na lądzie zaniepokojeni są fragmentacją krajobrazu - czyli np. pocięciem dużego lasu na małe zagajniki przez system dróg. W morzu, gdzie najwięcej jest małych stworzeń, a fale i prądy ułatwiają przenoszenie się z miejsca na miejsce, największym zmartwieniem jest nie fragmentacja, ale ujednolicenie krajobrazu podmorskiego. W morzu należy chronić małe, wyjątkowe „wyspy różnorodności”. Taką właśnie wyspą jest podmorski ogród Gdyni u stóp Kępy Redłowskiej - powiedział prof. Jan Marcin Węsławski, Kierownik Zakładu Ekologii Morza w Instytucie Oceanologii PAN w Sopocie, jeden z gości konferencji.

Tobiasz zwany też tubisem. Poławiany blisko brzegu, używany głównie do przerobu na mączkę rybną, a także jako przynęta do połowu innych ryb.

Około 33% lądowego obszaru Polski jest objęte różnymi formami ochrony. Sytuacja ma się zupełnie inaczej na obszarach morskich. Choć istnieją parki narodowe i krajobrazowe, obejmujące fragmenty Bałtyku, to do dnia dzisiejszego nie ma w Polsce ani jednego rezerwatu morskiego. Aktualny system ochrony szczególnie cennych obszarów morskich jest niewystarczający i nie jest w stanie skutecznie zapobiec destrukcyjnej działalności człowieka.

Zmiana przepisów w Ustawie o ochronie przyrody umożliwia obecnie tworzenie rezerwatów na obszarach morskich.

Lasonóg. Skorupiak zamieszkujący zarówno słone i słodkie wody. Spacerując brzegiem morza można je dostrzec w wodzie w milionowych stadach.

  • Bałtyk jest małym, płytkim morzem - bardziej słodkim niż słonym. Przez lata był nadmiernie eksploatowany, dlatego jak najszybciej należy podjąć działania na rzecz jego skutecznej ochrony - póki jest w nim jeszcze co chronić. Taką ochronę mogą zapewnić rezerwaty morskie, które - jako obszary wolne od destrukcyjnej działalności człowieka - dadzą szansę gatunkom morskim na spokojne dorastanie i rozmnażanie, co w przyszłości zapewni wzrost ich populacji. Aby tak się stało, potrzebna jest jednak współpraca wielu instytucji – powiedziała Magdalena Figura, Koordynatorka kampanii „Morza i Oceany” w Greenpeace Polska.

Pąkle. Skorupiaki prowadzące osiadły tryb życia. Żywią się pokarmem występującym w wodzie w postaci zawiesiny, który odcedzają za pomocą 6 par odnóży

Podwodne łąki trawy morskiej (Zostera marina), Zatoka Gdańska


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...