27.01.2015 08:42 0

Pierwsze czekoladowe spotkanie w wejherowskim muzeum

W minioną sobotę w Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie odbyło się "noworoczno-czekoladowe" spotkanie organizowane przez Stowarzyszenie Rodzicielstwa Zastępczego - Nasze Gniazdo. Spotkanie urozmaiciły liczne atrakcje, odznaczono również medalami przyjaciół zrzeszenia.

W powiecie wejherowskim żyje około 180 rodzin zastępczych, do których zaliczane są także rodzinne domy dziecka. Noworoczne spotkanie stanowi pewnego rodzaju „odskocznię” dla dzieci oraz rodziców zastępczych.

[img_r]2[/img_r]

  • Zrobiliśmy wszystko, żeby nasze dzieci mogły uczestniczyć w tych świętach w nieco innym wymiarze. By nie odbywało się to tylko w świetlicach szkolnych czy na korytarzach, a także by rozwijać się duchowo i kulturalnie, nawiązaliśmy współpracę z Muzeum Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. Choć jest to nasze pierwsze spotkanie w tych murach, to mam nadzieję, że nie ostatnie. Wydarzenie daje dzieciom szansę na zobaczenie nieco innego życia - mówi Róża Plenkiewicz, Stowarzyszenie Rodzicielstwa Zastępczego - Nasze Gniazdo.

Na spotkanie przyszło wiele osób: dzieci, członkowie rodzin zastępczych, działacze stowarzyszenia, wolontariusze, przyjaciele, a także przedstawiciele władz.

  • Do tej pory chyba nas nie dostrzegali albo nie wiedzieli, że warto to robić, a pośród nas siedzą przecież zarówno 18-latkowie, jak i 7-latkowie, którzy kiedyś dorosną. Dlatego warto na nas spojrzeć również, jako na obecnych i przyszłych wyborców - dodaje Róża Plenkiewicz.

[img_r]3[/img_r]

Program czekoladowo-noworoczny wprowadził dzieci w wymiar słodkości. Dzieci miały okazję się przekonać, że czekolada służy nie tylko do jedzenia najmłodsi otrzymali „czekoladowe nagrody”, wykonywali „czekoladowe tańce” i brali udział w „czekoladowych konkursach”, co ostatecznie osłodziło wszystkim ten wyjątkowy dzień.

Zadaniem stowarzyszenia jest również ułatwianie dzieciom poznawania świata poprzez organizację warsztatów, zajęć oraz wyjazdów. Na wszystkie te działania potrzebne są jednak niemałe środki finansowe, dlatego realizacja staje się możliwa tylko dzięki pomocy innych osób oraz zaprzyjaźnionych organizacji, takich jak "Pan Władek”.

[img_r]4[/img_r]

  • My ze stowarzyszeniem „Nasze Gniazdo” jesteśmy od początku. Pomagaliśmy w powstaniu stowarzyszenia, współpracujemy więc już wiele lat. Choć uważam, że każde dziecko powinno żyć w rodzinie, to jeśli już trafia do rodziny zastępczej, to właśnie do takich, które tu mamy i znamy - mówi Władysław Ornowski, założyciel fundacji „Pan Władek”. - Zawsze jako fundacja mówimy o tym, że dla nas najlepsze życzenia to takie, żebyśmy nie mieli pracy. Oznaczałoby to, że sytuacja poprawiła się na tyle, że nie musimy już pomagać - dodaje.

Rocznie około miliona złotych przeznaczane jest przez fundację „Pan Władek” na artykuły żywnościowe, meble, sprzęt gospodarstwa domowego oraz pomoc potrzebującym, dlatego stowarzyszenie Nasze Gniazdo odznaczyło medalem za wsparcie m.in. Władysława Ornowskiego. Przy okazji wręczania medali dzieci wyrecytowały wierszyk i prosiły o to by o nich pamiętano. Prośba skierowana była także do władz.

[img_r]5[/img_r]

Zdaniem rodziców zastępczych sytuacja z biegiem lat zmienia się na lepsze. Pozytywna przemiana nastąpiła dzięki obowiązującym przepisom, które odpowiedzialność za rodziny zastępcze przekazuje w ręce lokalnych władz. Należy jednak odróżnić od siebie rodzinne domy dziecka, rodziny zastępcze oraz placówki rodzinne.

  • Choć są to trzy różne formy, to wszystkie sprowadzają się do tego by zapewnić dzieciom rodzinną atmosferę i wychowanie. My nie tworzymy placówek, w których pracuje obsługa. My tworzymy rodzinę i prowadzimy rodzinne życie, może nieco inne niż przeciętna familia, ponieważ mamy więcej dzieci, ale żyjemy podobnymi problemami i podobnie organizujemy każdy dzień – wyjaśnia Krzysztof Tarnowski, wiceprezes Stowarzyszenia Rodzicielstwa Zastępczego - Nasze Gniazdo. - Sam mam dziewięcioro dzieci, szóstkę przybranych oraz trójkę rodzonych. Przyznaję, że nie jest to łatwa decyzja, szczególnie w dzisiejszych czasach, ale z drugiej strony rodzin zastępczych wciąż brakuje, a akcja taka, jak dziś pokazuje, że warto być rodziną zastępczą szczęśliwych dzieci - podsumowuje z uśmiechem.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...