01.12.2015 09:05 0 Redakcja

Uprowadzeni marynarze żyją. Porywacze będą żądali okupu [AKTUALIZACJA]

Aktualna pozycja statku/ screen www.marinetraffic.com

Nigeryjscy piraci porwali pięć osób z załogi polskiego statku. Na pokładzie pracowało szesnastu Polaków, kilku z nich pochodzi z Trójmiasta i powiatu wejherowskiego. Statek płynął z Antwerpii do Onee w Nigerii.


Aktualizacja 1.12, godzina 9:00

MSZ i ambasada RP w Abudży pozostają w stałym kontakcie z władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy.

Wsparcie psychologiczne bliskim porwanych członków załogi zapewniły służby państwowe.

  • Uprowadzeni marynarze skontaktowali się telefonicznie z rodzinami w Polsce informując, że są cali i zdrowi. W poniedziałek pod eskortą łodzi patrolowej nigeryjskiej marynarki wojennej statek „Szafir” z 11 członkami załogi dotarł do portu docelowego w Onne, gdzie bezpiecznie zacumował. Polski konsul, który jest na miejscu, uzyskał specjalne pozwolenie wejścia na pokład statku. Niezwłocznie spotkał się z członkami załogi. Polscy marynarze podczas rozmowy z konsulem potwierdzili, że czują się dobrze. Marynarze niezwłocznie zostaną objęci przez przedstawicieli RP w Nigerii stosowną opieką - poinformowało MSZ

Aktualizacja 29.11 godz. 14:30

Porwani marynarze żyją, jeden z nich skontaktował się z rodziną i przekazał, że żadnemu z nich nic się nie stało. Najprawdopodobniej uprowadzeni przebywają na lądzie. Z doniesień wynika, że porywacze będą żądali okupu.

Wiadomo już, że wśród piątki porwanych nie ma mieszkańców powiatu wejherowskiego.


Aktualizacja 28.11 godz. 9:30

Porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu. Premier Polski powiedziała, że rząd zrobi wszystko, żeby porwani bezpiecznie i zdrowo wrócili do kraju.

  • Ministerstwo Spraw Zagranicznych na bieżąco monitoruje sytuację związaną z porwaniem polskich obywateli, polskich marynarzy. Zrobimy wszystko, żeby bezpiecznie i zdrowo wrócili do swoich rodzin i do swoich domów - poinformowała w nagraniu na Facebooku premier Polski Beata Szydło.

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział, że podczas ataku na statek na pokład wdarła się grupa nieznanych sprawców. W wyniku tej akcji zostało uprowadzonych 5 polskich marynarzy (4 oficerów i jeden marynarz) z 16 osobowej załogi. Pozostałych 11 członków załogi jest bezpiecznych. S

Statek znajdował się u wybrzeży nigeryjskich. Porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu – powiedział szef resortu spraw zagranicznych. Minister Witold Waszczykowski zapewnił, że MSZ jest w kontakcie z rodzinami uprowadzonych i władzami Nigerii.


Aktualizacja 27.11 godz. 13:00

Jak poinformowała w trakcie Sesji Rady Powiatu starosta Gabriela Lisius - wśród załogi znajdowali się mieszkańcy powiatu wejherowskiego.

  • Otrzymaliśmy smutną wiadomość o porwaniu statku w okolicach Nigerii, na którym było szesnastu Polaków. Los tych osób jest nieznany, a wśród nich są mieszkańcy powiatu wejherowskiego. Już uruchomiliśmy pomoc psychologiczną dla rodzin, łączymy się w bólu i będziemy cały czas monitorować tą sytuację - informuje Gabriela Lisius, starostwa wejherowski.

Okazuje się, że część załogi zabarykadowała się w maszynowni, dzięki temu udało się im uniknąć porwania. Piraci opuścili statek, ale uprowadzili pięciu marynarzy.

  • W nocy miał miejsce atak na polski statek. Na jego pokład wdarła się grupa nieznanych osób. Uprowadzono pięciu polskich marynarzy, czterech oficerów i jednego marynarza z 16-osobowej załogi. Jedenaście osób uniknęło jakiekolwiek szkody i są bezpieczni - mówił w trakcie konferencji Witold Waszczykowski.

Polski rząd współpracuje z nigeryjskimi władzami. Porywacze nie nawiązali jeszcze z nikim kontaktu. Statek póki co nie może zostać doprowadzony do portu, powodem jest brak wykwalifikowanej załogi.

Drobnicowiec Szafir należy armatora Euroafrica ze Szczecina. Statek pływa pod cypryjską banderą. Został zbudowany w japońskiej stoczni.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...