22.10.2016 10:00 0 Redakcja
Kilka lat temu u nauczycielki ze szkoły w Kielnie (gmina Szemud) zdiagnozowano glejaka anaplastycznego, teraz pojawiła się szansa na pokonanie raka. Niekonwencjonalna terapia jest jednak bardzo kosztowna, dlatego potrzebna jest pomoc.
Beata Welfle to nie tylko pedagog, ale również mistrzyni Polski w karate Fukugo, matka, żona, córka, siostra i przyjaciółka. Jej walka z chorobą rozpoczęła się kilka lat temu. W maju 2007 roku podczas jednego z treningów dwudziestodwuletnia zawodniczka dostała pierwszego w swoim życiu ataku padaczki. Szpital, operacja, biopsja i diagnoza: glejak anaplastyczny o złośliwości III stopnia.
Obecne wyniki MRI pokazują, że od tego czasu guz bardzo się rozwinął. Neurolodzy i onkolodzy twierdzą, że już nic nie da się zrobić, że chemia nie ma już sensu. Pojawiła się jednak szansa w postaci niekonwencjonalnej terapii w niemieckiej klinice Naturheilpraxis w Rheine dr Bożeny Kilarski. Leczenie jest bardzo kosztowne, dlatego zbiórkę pieniędzy zaangażowali się lokalni społecznicy.
W ramach inicjatywy społecznicy organizują różne imprezy i zbiórki pieniędzy, ponadto w szkole powstał także sklepik, którego zyski przeznaczone są na leczenie pani Beaty.
Obecnie, by pani Beata mogła podjąć leczenie, potrzebne jest blisko 180 tysięcy złotych. Więcej szczegółowych informacji na temat zbiórki można znaleźć na stronie fundacji oraz na stronie Zespołu Szkół w Kielnie.
Najbliższe wydarzenie charytatywne na rzecz chorej odbędzie się w sobotę (22 października). Więcej szczegółowych informacji TUTAJ.