17.05.2017 10:38 0 Redakcja / TTM

Weszli do płonącego domu. Kulisy bohaterskiej akcji

fot. TTM

Jest wtorek, drugi maja, zbliża się wieczór. W jednym z domów jednorodzinnych mieszczących się przy ulicy Grunwaldzkiej w Rumi spod dachu zaczyna wydobywać się dym. Sytuację zauważa pan Arek, strażak z czteroletnim doświadczeniem, który właśnie jedzie na urlop. Po chwili dołączają do niego dwaj mężczyźni, jak się później okazuje, policjanci. Dzięki ich reakcji udało się uratować ludzkie życie i błyskawicznie ugasić pożar.

  • To zupełny przypadek, byłem w drodze na urlop i zauważyłem wydobywający się spod blachy dachu dym. Od razu zawróciłem z trasy, bo jechałem w przeciwnym kierunku, zaparkowałem, wbiegłem do budynku i zadzwoniłem do Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które doinformowałem o szczegółach pożaru – relacjonuje Arkadiusz Miotk, strażak z wejherowskiej jednostki.

Nie zważając na własne bezpieczeństwo, strażak przystąpił do czynności, których na co dzień podejmuje się w pracy. Pomogli mu dwaj mężczyźni, jak się później okazało, byli to będący po służbie wejherowscy policjanci. Wspólnie wyprowadzili z domu trzy osoby, w tym niepełnosprawnego lokatora, wynieśli butle z gazem i odłączyli zasilanie budynku. Gdy straż pożarna przyjechała na miejsce, należało już tylko ugasić ogień.

  • Na tyle na ile pozwolił mój ubiór i sprzęt, który miałem przy sobie, pomogłem kolegom z jednostki – dodaje skromnie Arkadiusz Miotk.

fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM

Bohaterską postawę strażaka i policjantów, którzy będąc w cywilu, ruszyli na pomoc mieszkańcom Rumi, docenili nie tylko ich przełożeni, ale i samorządowcy.

  • Trzeba pokazywać, że są wśród nas ludzie, którzy są zawsze gotowi nieść pomoc. W tym samym czasie znalazło się tam wiele innych osób, przechodziło, przejeżdżało ulicą Grunwaldzką, były ich dziesiątki, ale nikt na to nie zważał – podkreśla Gabriela Lisius, starosta wejherowski. - Aby wejść do budynku, który się pali, trzeba mieć niesamowitą odwagę - dodaje.

W ramach podziękowania bohaterowie otrzymali od samorządów nagrody, ale jak zgodnie przyznają, najcenniejsze jest dla nich poczucie spełnionej misji.

Wcześniej o samym pożarze pisaliśmy tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...