22.05.2017 09:39 0 Redakcja / mat. prasowe

Setki osób chcą zostać genetycznym bliźniakiem Kasi

Dzięki akcji, zorganizowanej dla Kasi Papke z Wejherowa, baza dawców komórek macierzystych powiększyła się o 176 osób. Społecznicy mogą uratować życie zarówno Kasi, jak i innych chorych, oczekujących na przeszczep szpiku.

W minioną sobotę (20 maja) przeprowadzona została rejestracja do bazy dawców szpiku, zorganizowana przy pomocy fundacji DKMS. Przedsięwzięcie zainicjowali rodzina i przyjaciele chorującej na nowotwór złośliwy młodej mamy - Katarzyny Papki (z domu Zielonka). 27-latka jest absolwentką LO nr 1 w Wejherowie i to właśnie tam odbyło się wydarzenie.

Zainteresowanie było bardzo duże, nie każdy mógł się zarejestrować i to jest właśnie ten najcięższy moment, kiedy musimy powiedzieć, że niestety, ale dana osoba nie może pomóc – mówi Karolina Lisius, współorganizator akcji. - Sama rejestracja trwa niespełna 10 minut, polega na wypełnieniu formularza i pobraniu wymazu z wewnętrznej części policzka. Tyle wystarczy, by ratować życie – dodaje.

Zdjęcia dzięki uprzejmości zmiloscidohappyendow.

Wejherowska inicjatywa nie była jedyną, podczas której możliwa była rejestracja do bazy dawców szpiku. Podobne przedsięwzięcia odbyły się w miniony weekend w Stężycy, Kartuzach i Miechucinie. Trwa również rejestracja online na stronie DKMS, gdzie po wypełnieniu ankiety można otrzymać listownie pakiet rejestracyjny, zrobić wymaz i odesłać próbki do fundacji.

  • W 80% przepadków pozyskanie komórek macierzystych odbywa się za pomocą dwóch wkłuć w ręce. Pobierana z jednej ręki krew trafia do specjalistycznej maszyny filtrującej komórki macierzyste i "wraca" wkłuciem do drugiej ręki. W wyjątkowych sytuacjach, jeśli komórek macierzystych jest zbyt mało, lekarz może zadecydować o pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym i jest on praktycznie bezbolesny – tłumaczy Karolina Lisius.

Przypomnijmy, że Kasia Papka pochodzi z Wejherowa, choć ostatnio mieszkała w Sierakowicach. 27-latka dowiedziała się o tym, że choruje na chłoniaka t-komórkowego pod koniec ciąży. Po zapoznaniu się z wynikami, lekarze niemal natychmiast podjęli decyzję o jej rozwiązaniu przez cesarskie cięcie. Na świat przyszedł mały Tymek, który dodał sił i motywacji mamie, która niedługo potem rozpoczęła walkę o swoje życie na gdańskim oddziale hematologii. Po wyniszczającej organizm chemioterapii szanse na powrót do zdrowia zwiększy przeszczep szpiku kostnego. Z całą historią Kasi można zapoznać się tutaj http://www.nadmorski24.pl/aktualnosci/31950-szukaja-dawcy-szpiku-by-mogla-wrocic-do-syna-dolacz-do-akcji.html.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie genetycznego bliźniaka szukał również Kacper Huk, młody strażak z Choczewa, który zachorował na raka krwi. Wskutek wielu akcji i zaangażowania społecznego udało się odnaleźć aż sześciu potencjalnych dawców szpiku. Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...