22.06.2017 12:38 0 Redakcja

Kierowca potrącił psa i odjechał. Pozostanie bezkarny? [AKTUALIZACJA]

fot. Dominika

Na skrzyżowaniu w pobliżu redzkiego dworca samochód osobowy potrącił psa. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, zostawiając ranne zwierzę na środku drogi. Ostatecznie mieszaniec został przetransportowany do kliniki weterynaryjnej w Wejherowie, niestety stracił wzrok. Obecnie trwają poszukiwania właściciela. Wśród lokalnej społeczności zawrzało, mieszkańcy spierają się w kwestii zachowania kierowcy.


Aktualizacja piątek (23 czerwca) godzina 14:00

Na facebookowej grupie Reda online :) wpis zamieściła właścicielka mieszańca.

Źródło: Facebook


O zdarzeniu jako pierwsza poinformowała pani Dominika, nasza czytelniczka.

  • Dzisiaj (22 czerwca) około 7:00 rano na skrzyżowaniu w pobliżu redzkiego dworca przez samochód osobowy został potrącony pies. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Przejeżdżałam obok kilka chwil po wypadku, piesek był jeszcze wtedy na nogach, po chwili się położył i leżał tak do czasu przyjazdu pana, który odławia psy i zawiózł go do kliniki w Wejherowie – relacjonuje.

Potrącony pies stracił wzrok. Jest to średniej wielkości mieszaniec, posiada obrożę. Obecnie zwierzę przebywa w klinice weterynaryjnej w Wejherowie, gdzie oczekuje na ewentualnego właściciela.

  • W głowie się nie mieści, jak można było po prostu odjechać, zostawiając psa na środku drogi. Ten piesek był w fatalnym stanie, dosłownie wypadły mu oczy, nic nie widział – opisuje pani Dominika. - Najważniejsze jednak, aby odnalazł się właściciel, a jeśli nie, to nowy dom – dodaje.

Informacja o zdarzeniu oburzyła lokalną społeczność. Mieszkańcy podzielili się swoimi przemyśleniami w tej sprawie, komentując wpis znajdujący się facebookowej grupie Reda online :). Zdania na temat tego, kto ponosi odpowiedzialność za całe zdarzenie, są podzielone.

  • Zapewne kierowcy bardzo się spieszyło... Bezduszność i głupota bez granic.

  • Takich to samych przywiązać z tyłu do samochodu i tarzać po betonie. Patrzeć na cierpienie i też nie pomoc.

  • Powiem tak, szkoda psa. I to bardzo. Ale winę ponosi właściciel, który puszcza go bez smyczy przy głównej ulicy, a ten sobie wbiega na jezdnie.

  • Sprawcą jest kundel, który zap…… bezpańsko, gdybym to ja go potrącił, to stanąłbym, ale tylko po to, żeby zlokalizować i up…… właściciela, i tyle.

Po kilku godzinach wpis dotyczący zdarzenia został usunięty.

Wątpliwości, co do tego, kto ponosi odpowiedzialność za takie zdarzenie, nie ma jednak policja.

  • Większość obowiązków ciąży na właścicielu, kodeks wykroczeń mówi jasno w artykule 77, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Możemy to również zakwalifikować jako spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym – wyjaśnia asp. Bogdan Stefański, z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Nie oznacza to jednak, że kierowca, który potrącił zwierzę, nie ponosi żadnych konsekwencji.

  • Tutaj możemy odnieść się do Ustawy o ochronie zwierząt, artykuł 25 mówi o obowiązkach kierowcy, który potrącił zwierzę. Kierowca taki zobowiązany jest do zapewnienia zwierzęciu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, chodzi o służby miejskie, prozwierzęce, policję lub straż pożarną – dodaje asp. Bogdan Stefański.

Kierowcy, który nie zastosuje się do tego zapisu, może grozić grzywna w wysokości do 5 tysięcy złotych.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...