09.10.2017 15:33 41 Redakcja

Zabójstwo w Wejherowie – nowe ustalenia

Fot. TTM

Na niedzielnym (8 października) posiedzeniu Sąd Rejonowy w Wejherowie zadecydował o aresztowaniu 35-letniego Grzegorza G. na trzy miesiące. Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania zabójstwa swojej żony, za co grozi nie mniej niż osiem lat więzienia.

Przypomnijmy, że podejrzany Grzegorz G., mąż ofiary, został zatrzymany w piątek 6 października około godziny 17:00 na terenie powiatu puckiego, co relacjonowaliśmy w tym artykule. Policja prowadziła kilkugodzinne poszukiwania na terenie całego województwa pomorskiego. W tym czasie mężczyzna przemieszczał się samochodem po powiecie wejherowskim i puckim.

Mężczyzna ukrywał się w okolicznych lasach. Został zatrzymany na terenie powiatu puckiego – wyjaśnia Lidia Jeske z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

Wbrew niektórym doniesieniom medialnym, nic nie wskazuje na to, że działanie sprawcy było wcześniej planowane. Wejherowska prokuratura nie potwierdza też informacji, że Grzegorz G. ukrywał się w specjalnie przygotowanym miejscu.

Po zatrzymaniu prokurator wykonał czynności procesowe z podejrzanym i przestawił mu zarzut z artykułu 148 Kodeksu karnego, paragraf 1. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Wynikało z nich, że do tragedii doszło na skutek kłótni małżeńskiej, po której zaatakował on swoją żonę i zadał jej śmiertelne ciosy nożem. Wejherowski sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec 35–latka środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.

W dalszym toku śledztwa będziemy gromadzić kolejne materiały. Zostaną przesłuchani świadkowie, którzy jeszcze nie byli przesłuchiwani. Będziemy badać różne wątki. Do analizy zostanie również przekazany nóż, którym najprawdopodobniej dopuszczono się tej zbrodni – mówi Lidia Jeske z Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

Wiadomo, że Grzegorz G. zadawał ciosy z dużą siłą, jednak przebieg zdarzenia będzie jeszcze dokładnie weryfikowany. Nie można wykluczyć, że prokurator zmieni decyzję co do zarzutów wobec podejrzanego – na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. W takim przypadku najniższy wymiar kary to 12 lat więzienia.

W momencie dokonania zbrodni dzieci były w domu. Trudno jednak ustalić, czy widziały zabójstwo swojej matki. Dramatyczne wydarzenia najprawdopodobniej rozegrały się w innym pokoju. Na pewno dzieci miały częściową świadomość tego, co się zdarzyło, bo takie informacje przekazały innym członkom rodziny.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.