20.11.2017 18:30 69 Redakcja

Szef KOD-u przestrzega przed „złudzeniem normalności”

Krzysztof Łoziński, źródło: archiwum TTM

Suchej nitki na rządzie nie pozostawił goszczący w Wejherowie Krzysztof Łoziński, szef Komitetu Obrony Demokracji. Słuchaczy radia Norda FM oraz widzów Twojej Telewizji Morskiej działacz przestrzegał przed wracającym małymi krokami systemem opresji, planowaną zmianą konstytucji, a nawet zgodą na stosowanie tortur w Polsce.

Krzysztof Łoziński odwiedził Wejherowo przy okazji organizowanego w miniony piątek (17 listopada) spotkania z przedstawicielami Komitetu Obrony Demokracji. Obecny szef KOD-u od lat sześćdziesiątych walczy o demokrację w Polsce. Był działaczem KOR-u i podziemnej Solidarności. Jak sam przyznaje, „niestety ponownie musi się bić o to samo…”

Od lat walczę o demokrację, o prawa człowieka, prawa obywatelskie, wolność słowa i prasy, o te wszystkie sprawy, które są dla ludzi tak naprawdę najważniejsze, poza jedzeniem – powiedział na antenie radia Norda FM i Twojej Telewizji Morskiej.

Co prawda KOD kojarzony jest raczej z postacią Mateusza Kijowskiego, niemniej to właśnie Krzysztof Łoziński jest pomysłodawcą powołania do życia tego ruchu.

Pisałem szereg artykułów przestrzegających przed PiS-em. O tym, co zamierzają zrobić, jakie mają plany. Ujawniałem treści projektu nowej konstytucji, gdzie nie ma prawa do zgromadzeń, nie ma prawa do strajku, ale jest prawdo do tego, by wojsko strzelało do ludzi. To nie napotykało na reakcję, społeczeństwo było uśpione, być może tymi latami spokoju, względnego dobrobytu. Wydawało się, że system represji już nie może wrócić. Napisałem o tym artykuł dwa lata temu, myśląc że nie da to żadnego rezultatu. Dwa dni później zadzwonili z Polsatu, że chcą mnie w programie, bo w tym KOD jest już 30 tysięcy ludzi. Nic o tym nie wiedziałem, że ludzie się ruszyli – wspominał.

Szef Komitetu Obrony Demokracji nie ukrywał, że władza, która deklaruje antykomunizm, stara się wprowadzić „najlepsze” pomysły rodem z PRL, takie jak cenzurę, dyspozycyjną politycznie prokuraturę czy upolitycznioną policję. Zwrócił też uwagę na to, iż wprowadzono pozwolenie na nielegalne zdobywanie dowodów przedstawianych w procesach sądowych.

Może to prowadzić do stosowania szantaży czy nawet tortur, obecnie jest na to przyzwolenie – stwierdził założyciel KOD.

Poważnym zagrożeniem dla Polski, według lidera KOD-u, jest również marginalizacja kraju w Unii Europejskiej. Ostrzegał, że ewentualne wyjście Polski ze wspólnoty będzie katastrofą, „porażką na wszystkich frontach”. Polska jako samotna wyspa szybko stanie się rosyjską gubernią.

W politologii jest takie zjawisko zwane „złudzeniem normalności”. Właściwie nic się nie dzieje złego, pensja na konto wpływa, chodzi się do pracy, sklepy są otwarte. O co więc chodzi? Gdyby kogoś za pomocą czarodziejskiej różdżki przenieść do Berlina z 1938 roku, na rok przed wybuchem drugiej wojny światowej, to co ten ktoś by zobaczył? Nic złego. Ludzie pracują, spacerują, tramwaje jeżdżą, sklepy są otwarte. Totalitaryzm narasta powoli, przychodzi małymi krokami. Na Białorusi Łukaszenka też został wybrany w demokratycznych wyborach, a potem przepędził parlament – przypomniał Łoziński.

Antidotum na zagrożenie mają być min. działania KOD-u, już nie tylko manifestacje, ale przedsięwzięcia edukacyjne. Zdaniem Krzysztofa Łozińskiego w Polsce trzeba budować świadomość obywatelską. Przyznał, że to ciężka i trudna praca, ale konieczna.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...