Po przebudowie skrzyżowania krajowej szóstki z ulicą Wilczka w Luzinie zmienił się tam system działania sygnalizacji świetlnej. Mieszkańcy zwracają uwagę, że stało się to przyczyną codziennych zatorów od strony Strzebielina. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad znalazła już rozwiązanie problemu.
Jak się okazuje, przeprogramowanie sygnalizatorów świetlnych było konieczne. Poruszanie się po tym skrzyżowaniu dotąd stanowiło dla kierowców duże zagrożenie.
– Było bardzo dużo kolizji. Wiele osób skręcających z Luzina w kierunku Strzebielina nie ustępowało pierwszeństwa kierowcom jadącym na wprost od strony Kębłowa. Dlatego wprowadzono dodatkowy cykl świateł zielonych – Jarosław Wejer, wójt gminy Luzino.
Fot. TTM
To stało się przyczyną wydłużenia postoju samochodów na tym odcinku. Jednak nie jest to jedyna przyczynia powstawania korków.
– Najistotniejszym problemem jest coraz większa liczba samochodów w godzinach popołudniowych. Kiedy trwa szczyt komunikacyjny, nie tylko od strony Strzebielina, ale też od strony Wejherowa cały ciąg komunikacyjny to jeden wielki korek – przyznaje Jarosław Wejer.
Fot. TTM
Do gminy nie wpływały skargi kierowców w związku z nowym rozwiązaniem komunikacyjnym na tym odcinku krajowej szóstki. Inaczej ma się rzecz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, gdzie docierały telefony o źle zsynchronizowanej sygnalizacji świetlnej w Luzinie. Po szczegółowej analizie ruchu podjęto pewne kroki, które powinny upłynnić ruch.
Fot. TTM
– Zleciliśmy zmianę w programie sterującym sygnalizacją świetlną w tym rejonie. W ciągu tygodnia lub dwóch tygodni nowy program zostanie zainstalowany. To powinno poprawić sytuację na tym skrzyżowaniu – podsumowuje Piotr Michalski, rzecznik prasowy GDDKiA.