19.06.2018 12:40 1 raz

Władysławowo: Kłopoty kierowców skończą się w lipcu

Źródło: FB/Roman Kużel

Po tym, jak zamknięto drogę z Mieroszyna do Władysławowa, wielu kierowców straciło dogodny skrót. Uciążliwości związane z wyłączeniem tej prywatnej trasy z użytku skończą się po tym, jak do ruchu zostanie oddana droga w kierunku Łebcza.

Przypomnijmy – od 14 czerwca zamknięto odcinek drogi prowadzący z Mieroszyna i Strzelna do Władysławowa. Był to skrót, z którego korzystało wielu mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. Obecnie przejazd toruje szlaban i oznaczenie "Droga prywatna". Właściciel tłumaczy taki krok dbałością o bezpieczeństwo kierowców. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.

Jak jednak informuje Roman Kużel, burmistrz Władysławowa, sytuacja kierowców poprawi się jeszcze w czerwcu.

Przyczyną zamknięcia przez właściciela drogi, w okolicach nowego ronda, jest obawa o bezpieczeństwo i życie mieszkańców! W ostatnich dniach została drastycznie zniszczona przez przeładowane samochody ciężarowe, które postanowiły pojechać "na skróty" drogą polną, zamiast jechać wyznaczonym objazdem przez Gnieżdżewo – wyjaśnia gospodarz gminy. – W ciągu kilku dni doszło na tej drodze do dwóch wypadków. Droga wygląda jakby przejechał przez nią konwój czołgów. Szkoda, że przez głupotę kilku osób muszą cierpieć wszyscy mieszkańcy. Rzeczywiście, droga jest prywatna i została stworzona do obsługi głównego ujęcia wody dla całego Władysławowa. Na szczęście, pod koniec czerwca droga do Łebcza będzie już przejezdna – zapewnia.

I informuje, że droga do Łebcza ma już nową nawierzchnię asfaltową.

Szersza, sześciometrowa jezdnia i gładka powierzchnia będzie oddana do użytku pod koniec czerwca. Teraz formowane są pobocza. Kolejnym etapem prac będzie ścieżka rowerowa — opisuje Kużel na swoim facebookowym profilu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...