Budowa zatoki autobusowej przy ulicy Gdańskiej w Redzie teoretycznie się zakończyła. Jednak sam przystanek jeszcze nie funkcjonuje, a kierowcy i pasażerowie wciąż czekają na oddanie go do użytku. Miejscy urzędnicy zapewniają, że jest to kwestia najbliższych dni. Przyczyną takiej sytuacji jest betonowa nawierzchnia, z której wykonano zatokę.
Mieszkańcy korzystający z komunikacji miejskiej i kierowcy muszą poczekać do końca miesiąca na ustabilizowanie sytuacji drogowej wokół przystanku autobusowego usytuowanego przy krajowej szóstce, obok poczty w Redzie. Na razie autobusy i samochody wciąż muszą zwalniać na ulicy Gdańskiej, co przy dużym ruchu w kierunku drogi wojewódzkiej nr 216 bywa przyczyną zatorów. Okazuje się, że powody późniejszego oddania do użytku nowego przystanku leżą do stronie technicznej.
– Przystanek nie został wykonany w technologii asfaltowej, lecz betonowej – wyjaśnia Halina Grzeszczuk, zastępca burmistrza Redy. – Technologicznie była potrzeba odczekania 28 dni, aby beton w 100 procentach się związał – dodaje.
Fot. TTM
Dopiero po tym czasie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przystąpiła do odbioru przystanku, który odbył się w ubiegłym tygodniu.
– W tej chwili wykonawca czeka na pozwolenie na użytkowanie – informuje Halina Grzeszczuk.
Wiata na przystanku autobusowym powinna stanąć w pierwszej połowie przyszłego tygodnia. W praktyce będzie to oznaczać zakończenie inwestycji.
