25.07.2018 10:35 5 raz

Wyrzucone przez Bałtyk ciało morskiego ssaka to unikat

Źródło: Urząd Morski w Gdyni

Takiego znaleziska na polskim Wybrzeżu jeszcze nie było. Wieloryb, którego ciało w połowie lipca na plażę wyrzuciły wody Bałtyku, okazał się unikalnym osobnikiem.

Przypomnijmy – w piątek 20 lipca do pracowników Stacji Morskiej w Helu dotarła informacja o martwym wielorybie wyrzuconym przez morskie fale na brzeg w okolicy Kątów Rybackich. O tym wydarzeniu pisaliśmy w tym artykule.

Jako pierwsi na miejsce dotarli przedstawiciele Urzędu Morskiego i Oddziału Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa BSR Sztutowo. Z przekazanych informacji wynikało, że ciało wieloryba jest w dość zaawansowanym stopniu rozkładu, który dodatkowo, ze względu na wysoką temperaturę, bardzo szybko postępuje. Urząd Morski podjął szybką akcję usunięcia zwłok z plaży.

Wieloryb miał 5,25 m długości, co świadczyło o jego młodym wieku, bez względu na to, jakim był gatunkiem fiszbinowca. Znaczny stopień rozkładu zwłok, brak fiszbinów oraz skóry na większości powierzchni ciała utrudniał identyfikację gatunkową. Przy wstępnym oznaczaniu posłużono się więc takimi charakterystykami, jak: kształt głowy, długość, liczba i ułożenie fałdów po stronie brzusznej oraz kształt płetwy grzbietowej – opisują akcję naukowcy.

Ostatecznie stwierdzili, że wieloryb to młoda samica z gatunku płetwal karłowaty.

Jest to pierwsze stwierdzenie tego gatunku u polskich wybrzeży, choć w przeszłości płetwale karłowate były notowane już w Bałtyku. Istnieje ponad 30 potwierdzonych przypadków ich stwierdzenia, z czego większość z wód Danii i Niemiec. Znane są także obserwacje ze Szwecji. Najdalej w głąb naszego morza gatunek ten odnotowano w Zatoce Botnickiej (Finlandia) – podkreślają pracownicy helskiej Stacji Morskiej.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...