09.09.2018 11:28 2 raz

Mieszkańcy Nordy chcą brać udział w wyborach

Archiwum

Nadszedł czas na podejmowanie ważnych decyzji. Za nieco ponad miesiąc zdecydujemy, kto decydował będzie o budowie dróg i przedszkoli, organizacji szkół i pozyskiwaniu środków na inwestycje. 21 października odbędą się wybory samorządowe.

To jedne z najważniejszych wyborów w kraju. Co prawda mniej elektryzują, jak na przykład wybory do parlamentu, czy prezydenta, a przez to cieszą się mniejszym zainteresowaniem, a to przecież od bezpośrednio przez nas wybranych radnych i wójtów, czy burmistrza, zależy nasze codzienne życie. Choćby to, która ulica zostanie najpierw wyremontowana, gdzie w pierwszej kolejności naprawiony chodnik, która szkoła zlikwidowana lub wybudowana, a także czy powstanie boisko, czy może lepiej parking? Nie mówiąc już o kwotach opłat za wywóz odpadów czy dostarczenie wody. Te sprawy realnie rzutują na naszą codzienność.

Dlatego tak ważna jest frekwencja.

Po przyjrzeniu się statystykom z wyborów sprzed czterech lat okazuje się, że mieszkańcy Nordy należeli do jednych z najbardziej aktywnych wyborców. Podczas gdy w skali kraju do urn wyborczych poszło nieco ponad 47 procent uprawnionych, a w Pomorskiem 45 procent, to w powiecie wejherowskim frekwencja wynosiła niemal 47 procent a w puckim ponad 53,5 procent.

Jeśli chodzi o powiat wejherowski to najmniej osób – zaledwie 36 procent – zdecydowało się na oddanie swego głosu w gminie Gniewino, z kolei najwięcej w gminie Choczewo – ponad 66.5 procent.

W powiecie puckim przykładem świecili mieszkańcy z gminy Kosakowo, których niemal 60 procent udało się do lokali wyborczych. Najmniejsza frekwencja zaliczyła gmina Puck – 48 procent.

Wiele wskazuje na to, że w tym roku będzie lepiej. W zorganizowanej przez portal Narmorski24.pl ankiecie na Facebooku 82 procent Czytelników zadeklarowało, że weźmie udział w wyborach.

To najwidoczniej ogólnopolska tendencja. Państwa Komisja Wyborcza również podaje optymistyczne dane. Centrum Badania Opinii Społecznej na przełomie czerwca i lipca przeprowadziło bowiem badanie dotyczące m.in. zainteresowania wyborami samorządowymi oraz deklaracji uczestnictwa w tych wyborach. Jak się okazuje odsetek dorosłych Polaków zainteresowanych tegorocznymi wyborami samorządowymi wyniósł aż 73 procent. Respondenci wykazują zainteresowanie raczej umiarkowane (4 procent) niż duże (26 procent). Niemal co piąty (19 procent) dorosły Polak nie ma zdania na temat wyborów samorządowych. Tylko 8 procent badanych raczej nie jest zainteresowanych wyborami samorządowymi, a 1 procent zupełnie nie interesuje się tymi wyborami.

Największy stopień deklaracji udziału w zbliżających się wyborach samorządowych dotyczy mieszkańców największych aglomeracji (powyżej 500 tys. ludności). W tej grupie głosować zamierza aż 85 procent badanych. W przypadku mieszkańców mniejszych miast i wsi udział w wyborach samorządowych deklaruje około 3/4 uprawnionych do głosowania – najwięcej na wsi (77 procent), a relatywnie najmniej w miastach do 20 tys. mieszkańców (72 procent).

To jednak tylko przedwyborcze statystyki. Jak w rzeczywistości wygląda zaangażowanie mieszkańców Nordy w to, jak będzie wyglądał i funkcjonował region, dowiemy się pod koniec października.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...

18+

Treść przeznaczona dla osób pełnoletnich

Tak, jestem osobą pełnoletnią