27.09.2017 13:34 12 Redakcja / mat. pras.

Słynny kitesurfer ustanowił w Rewie rekord świata

mat. pras.

Ta data przejdzie do historii. We wtorek, 26 września, w Rewie (powiat pucki), Victor Borsuk – wielokrotny zwycięzca Pucharów Azji i Europy – ustanowił rekord świata. Jako pierwszy na świecie, będąc podłączony liną do auta, wyleciał na wysokość 68 metrów.

Jak zaznacza ekipa realizująca przedsięwzięcie, było emocjonująco, niesztampowo i bardzo ryzykownie, czyli dokładnie tak, jak powinno być przy ustanawianiu ekstremalnego rekordu sportowego.

Przez kilka tygodni czekaliśmy na odpowiednie warunki pogodowe. Bez przerwy monitorowaliśmy kierunki i siłę wiatru oraz usiłowaliśmy zaplanować z pewnym wyprzedzeniem termin, co oczywiście okazało się niemożliwe. Z najbardziej ekstremalnej akcji lata zrobiła się najbardziej ekstremalna akcja jesieni – relacjonuje Victor Borsuk. – Od niedzieli przebywaliśmy w Rewie, z zamiarem jej przeprowadzenia. Gdy tylko pojawił się wschodni, wiejący od brzegu, wiatr i osiągnął 18-20 węzłów, a do tego jeszcze wyszło słońce, stwierdziliśmy, że teraz albo nigdy – dodaje.

Podobne próby wzbicia się na większe wysokości, z wykorzystaniem sprzętu do kitesurfingu, odbywały się dotychczas jedynie z wykorzystaniem motorówek jako siły napędowej. Nikt jeszcze nie odważył się zrobić tego za samochodem jadącym po plaży.

Wiedziałem, że jeżeli wszystko przebiegnie dobrze podczas wychodzenia w górę, to jest duża szansa na sukces, gdyż sam lot to moje zadanie i jest w miarę bezpieczny. Podczas wznoszenia, kiedy mocno przyspieszaliśmy, wszystko skrzypiało i drżało. Oczywiście miałem świadomość, że walka o rekord może okazać się walką o życie – podkreśla Victor Borsuk.

Śmiałkowie podchodzi do zadania czterokrotnie. Podczas tych prób kitesurfer spadał, był ciągnięty pod wodą i nie mógł zapanować nad lotem. Dzięki temu ryzykanci korygowali prędkości jazdy, kąt i napięcie liny i zmieniali moment startu.

W pewnym momencie dobrze ustawiliśmy auto pod wiatr, nabraliśmy dużej prędkości i udało się! W maksymalnym punkcie wzbiłem się na 68 metrów, a później w miarę bezpiecznie wylądowałem daleko od brzegu – opowiada kitesurfer.

mat. pras. mat. pras. mat. pras. mat. pras. mat. pras. mat. pras. mat. pras.

Jak podkreśla ekipa realizująca przedsięwzięcie, choć umiejętności Victora stanowiły integralną część tego wyzwania, to składowymi jego powodzenia były również: odpowiednio przygotowany sprzęt, kierowca znający realia kitesurfingu (za kierownicą zasiadł doświadczony kitesurfer Arkadiusz Jerzełkowski), dobre auto, sponsorzy projektu, a także sprzyjające warunki pogodowe i odrobina szczęścia.

Victor Borsuk – Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego i magister ekonomii, doświadczony trener zarażający swoją sportową pasją amatorów, jak i profesjonalistów. Nie boi się wyzwań i zawsze osiąga wybrany cel, uważa, że ciężką pracą można zdobyć wszystko. Siedmiokrotny mistrz Polski w kitesurfingu, trzykrotny wicemistrz Polski i najbardziej utytułowany zawodnik freestyle'u w Polsce. Na kite’owym podium Pucharu Świata i Europy oraz kraju stawał już kilkadziesiąt razy.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...