10.01.2017 15:38 0 redakcja/straż miejska Wejherowo
Widząc grubą warstwę śniegu, postanowili poćwiczyć driftowanie - na taki pomysł wpadła grupa młodych kierowców, którzy realizowali "trening" na parkingu przy wejherowskim cmentarzu. Wszystko działo się pod okiem miejskich kamer.
Samochodowe szaleństwo zakończyło się, kiedy kierowcy zobaczyli nadjeżdżającą straż miejską. Wówczas uczestnicy zabawy zaczęli uciekać w popłochu, a w efekcie doszło do kolizji. Jej sprawca został złapany w centrum miasta. Okazało się, że miał 14 lat.
Kierowca skody uderzył w fiata, ale się nie zatrzymał. Sprawcę zatrzymano dopiero później, w centrum miasta. Okazało się, że za kierownicą pojazdu siedział 14–latek, a jego pasażerem był kolega będący w tym samym wieku. Sprawa zakończy się w sądzie.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.