Nie tylko zajmują się gaszeniem pożarów i pomocą ofiarom wypadków drogowych. Strażacy, bo o nich mowa, ratują też zdrowie i życie w mniej standardowy sposób.
Przykładem może być postawa strażaków z Wejherowa, którzy wykazali się nie tylko profesjonalizmem, ale i dużą życzliwością. Opowiedziała o tym czytelniczka portalu nadmorski24.pl. Jak twierdzi, tylko dzięki ich pomocy, uniknęła poważnego zagrożenia związanego z jej zdrowiem.
Pani Barbara z Wejherowa jest osobą bardzo schorowaną. Na co dzień, musi korzystać z koncentratora tlenu. Jest to specjalistyczne urządzenie medyczne, które wspomaga układ oddechowy. Dzięki jego działaniu, pacjent otrzymuje ciągłą dostawę powietrza o zwiększonej zawartość tlenu. To nowocześniejszy sprzęt niż tradycyjne butle tlenowe, choć, jak się okazuje, również może być zawodny.
O ile korzystanie z koncentratora tlenu znacząco ułatwia oddychanie, o tyle przerwa w dostawie energii elektrycznej może być dużym problemem. To z pewnością słaby punkt tego urządzenia. Gdy pani Barbara pod koniec czerwca wyszła ze szpitala, musiała stale przebywać w łóżku.
– Okazało się, że w rejonie, w którym mieszkam, nastąpiła awaria sieci energetycznej. Mój koncentrator tlenu przestał działać. Wezwałam karetkę, ale w tej sytuacji mogli mi pomóc tylko strażacy. Przywieźli ze sobą własny generator prądu, dzięki czemu udało się ponownie uruchomić urządzenie – opowiada pani Barbara.
Strażacy bardzo szybko dotarli na miejsce. Nie tylko użyczyli własnego generatora prądu, ale i poczekali, aż w mieszkaniu pani Barbary zostanie przywrócone zasilanie. Zapewnili też, że w razie potrzeby przyjadą ponownie z generatorem.
– Chciałabym serdecznie podziękować wejherowskim strażakom za ich wsparcie, życzliwość oraz gotowość do pomocy w przyszłości. Myślę, że warto o tym mówić głośno – podsumowuje pani Barbara.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.
