24.05.2018 14:50 5 mike/TTM

Miliony pszczół zginęły przez błąd rolnika

Fot. TTM

Kilka milionów pszczół zginęło wskutek nieprawidłowego oprysku na polach w gminie Łęczyce. Stratni są nie tylko pszczelarze. Rolnik, który się do tego przyczynił, może liczyć na mniejsze uprawy, a do tego konieczność wypłaty ponad 120 tysięcy złotych na rzecz odbudowy rojów.

Do dramatycznych zdarzeń doszło w ubiegłym tygodniu. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że przyczynił się do niej rolnik, który na co dzień korzysta z pracy pszczół i jest przeszkolony, jak korzystać ze swoich pól, aby nie szkodzić tym pożytecznym owadom.

W godzinach popołudniowych, w pełnym słońcu, między Bożympolem a Strzebielinem na plantacji rzepaku został wykonany oprysk, w czasie gdy owady są aktywne – relacjonuje Piotr Wittbrodt, wójt gminy Łęczyce.

Jeśli pszczoły znajdują się na rzepaku w momencie dokonywania oprysku, nie mają szans, by przeżyć. Tak było i tym razem.

Tylko części uda się wrócić do gniazda, wtedy inne pszczoły traktują je jak obce – mówi Zygmunt Hazuka, pszczelarz. – Zauważyliśmy duże spustoszenie w ulach. Po prostu ule były puste. Z powodu skażenia terenu pszczoły nie pracowały – dodaje.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

W sumie ucierpiało ponad 120 pszczelich rodzin, w których mogło żyć nawet 10 milionów owadów. Większości z nich nie dało się uratować. Straty ponieśli jednak nie tylko pszczelarze.

Sam rolnik przyznał, że dzięki zapylaniu przez pszczoły, ma około 30% zbiorów więcej z rzepaku. Straty są ogromne, bo to nie tylko rzepak, ale i inne rośliny. Przecież 60% żywności pozyskujemy przez zapylanie owadów – przypomina Zygmunt Hazuka.

Co więcej, w czasie oprysków zginęły nie tylko pszczoły, ale i inne owady – trzmiele, motyle i dzikie pszczoły. Niestety, nie da się już ich uratować. Na szczęście, szybko udało się wytypować osobę odpowiedzialną za fatalny błąd. Zadeklarowała ona zadośćuczynienie za doznane szkody. Za każdą pszczelą rodzinę, która zginęła wskutek oprysku, ma zapłacić 1000 złotych.

Te wszystkie rodziny wymagają odbudowy. Trzeba do nich dokładać roje albo zasilać odkładami, bo samo się to wszystko nie odbuduje – dodaje Zygmunt Hazuka.

Sprawą zajęły się już służby związane z ochroną środowiska. Będą badać, jakich szkód dopuścił się rolnik i ewentualnie w jakim zakresie powinien za nie odpowiedzieć.

Warto pamiętać, że pszczołom zagrażają wszelkie opryski, nawet te stosowane w celach prywatnych. Należy więc je przeprowadzać, mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo tych małych, ale pracowitych owadów.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...