23.08.2018 08:35 5 mike/Sportowefakty.wp.pl/MSWiA

Duński żużlowiec, mieszkaniec Wejherowa, chce być Polakiem

Źródło: Leon Madsen/Facebook

Leon Madsen, mieszkaniec Wejherowa, na co dzień reprezentujący barwy ekstraligowego forBET Włókniarza Częstochowa, czyni starania, aby uzyskać polskie obywatelstwo. Sportowiec złożył w tej sprawie dokumenty do wejherowskiego ratusza. Na rozstrzygnięcie będzie jednak musiał poczekać kilkanaście miesięcy.

Trzydziestoletni Leon Madsen na żużlu jeździ od trzeciego roku życia. Jest znany z torów w wielu krajach, m.in. w Danii, Anglii czy Szwecji. Reprezentował też barwy kilku polskich drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kibice z Pomorza mogli go najlepiej poznać w 2014 roku, kiedy występował w Wybrzeżu Gdańsk.

W bieżącym sezonie Duńczyk został okrzyknięty rewelacją najwyższej klasy rozgrywkowej żużla w Polsce. Jego wyniki mogą imponować. Obecnie legitymuje się trzecią najwyższą średnią zdobytych punktów na bieg (2,414). Jest też liderem cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy (SEC).

W trakcie startów w Gdańsku Leon Madsen poznał swoją obecną narzeczoną, Magdę, i zamieszkał w Wejherowie. Jak sam mówi, czuje się tutaj bardzo dobrze. Docenia dużą ilość zieleni i możliwości aktywnego wypoczynku. Chętnie bywa też z narzeczoną w Filharmonii Kaszubskiej. W bieżącym roku miał reklamować Wejherowo podczas swoich startów. Ostatecznie jednak warta 20 tysięcy złotych umowa została anulowana.

Skąd taka decyzja Leona Madsena? Można się domyślać, że jego motywacje mogą być typowo osobiste. Wraz ze swoją partnerką, wejherowianką, spodziewają się narodzin dziecka. Niemniej może też chodzić o względy typowo praktyczne. Obowiązujące w ekstralidze żużlowej przepisy stanowią, że w każdym meczu powinno być wystawionych do składu dwóch seniorów-Polaków. A dobrych zawodników z polskim paszportem po prostu brakuje. Zdobycie polskiego obywatelstwa może więc być dla Duńczyka kartą przetargową w wynegocjowaniu bardziej lukratywnego kontraktu.

Od strony formalnej zagadnienia nabycia obywatelstwa polskiego i jego utraty reguluje ustawa z dnia 2 kwietnia 2009 roku o obywatelstwie polskim (Dz.U. z 2012 r., poz. 161). Obywatelami Rzeczypospolitej Polski stają się oczywiście osoby urodzone na terytorium Polski, jeśli jedno z rodziców jest Polakiem lub rodzice są nieznani. Nieco inaczej jest w przypadku pełnoletnich obcokrajowców.

Na podstawie art. 18 cyt. ustawy Prezydent RP może nadać cudzoziemcowi, na jego wniosek, obywatelstwo polskie. Prezydent RP nie jest ograniczony w swoich konstytucyjnych kompetencjach żadnymi warunkami i może nadać obywatelstwo polskie każdemu cudzoziemcowi – informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Osoba starająca się o obywatelstwo polskie musi spełniać liczne wymagania formalne. Przede wszystkim należy zamieszkiwać na terenie Rzeczypospolitej Polski, być zintegrowanym z polskim społeczeństwem i znać język polski. Trzeba również mieć m.in. zapewnione mieszkanie i źródło utrzymania czy respektować polski porządek prawny. Wszystkie te warunki zdaje się spełniać Leon Madsen.

Tak zwana naturalizacja obcokrajowców, którzy występowali w zagranicznych klubach, nie jest nowym zjawiskiem. Najczęściej chodziło jednak o wzmocnienie kadry narodowej, jak w przypadku piłkarzy Emanuela Olisadebe i Rogera Geurreiro, którzy otrzymali polskie paszporty i reprezentowali biało-czerwone barwy w meczach reprezentacji. Jeśli chodzi o żużlowców, polski paszport ma również Norweg Rune Holta. W większości wypadków nie dało się jednak ukryć, że przyznanie obywatelstwa polskiego było naciąganym spełnieniem formalności. W przypadku duńskiego żużlowca wydaje się, że jest jednak inaczej.

Ja się pytam, co on ma wspólnego z Danią – zastanawia się Michał Świącik, prezes częstochowskiego Włókniarza, odnosząc się do sprawy ewentualnego przyznania obywatelstwa Leonowi Madsenowi na łamach portalu Sportowefakty.wp.pl. – Nie ma nic wspólnego. Mieszka w Polsce, firmę prowadzi w Polsce, a i podatki u nas płaci. Do tego można dodać, że jego życiowa partnerka jest Polką. Para spodziewa się zresztą dziecka. W przeszłości wielu było takich, którzy nie zasługiwali na obywatelstwo, bo nie tylko nie mieli żadnych związków z naszym krajem, ale i słowa nie potrafili w naszym języku powiedzieć. Leon już się jednak uczy – dodaje włodarz częstochowskiego klubu. I nadmienia, że jest gotów mu pomóc w staraniach, gdy sprawa wyjdzie już z wejherowskiego magistratu.

Kiedy Leon Madsen formalnie będzie Polakiem? Można przypuszczać, że ze względów proceduralnych na przyznanie obywatelstwa będzie musiał poczekać kilkanaście miesięcy. W tym czasie, jako obywatel Unii Europejskiej, może oczywiście nadal mieszkać i startować w Polsce, choć na prawach zawodnika zagranicznego.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...