W środę (7 listopada) nad ranem doszło do tragicznego wypadku drogowego na ulicy Dąbrowskiego w Rumi. Prowadzący samochód osobowy zjechał z drogi i z dużą siłą uderzył w rurę ciepłowniczą. Mimo podjętych czynności reanimacyjnych, nie udało się uratować życia kierowcy.
Aktualizacja, godz. 9:10
Z niepotwierdzonych informacji wynika, że do wypadku mogło dojść wskutek nagłego pogorszenia się stanu zdrowia kierowcy.
Do zdarzenia doszło około godziny 5:30 nieopodal granicy z Gdynią. Strażacy z wejherowskiej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o wypadku trzy minuty później.
– Na miejsce zostały zadysponowane trzy zastępy straży pożarnej – dwa z JGR i jeden z OSP – informuje dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie. Zadysponowano również zespół ratownictwa medycznego i patrol policji.
Nie wiadomo, jakie były przyczyny tej tragedii. Ich wyjaśnianiem zajmą się funkcjonariusze z wejherowskiej komendy. Nieoficjalnie wiadomo, że czynności reanimacyjne na miejscu wypadku trwały około godzinę. Niestety, nie udało się przywrócić czynności życiowych kierowcy.