16.11.2018 15:10 27 raz
Prawie nikt nie chciał pomóc rannej sarnie
Od naszych Czytelników otrzymaliśmy informację, że puccy strażacy nie chcieli pomóc w ratowaniu rannej sarny. Zwierzę leżało przy drodze. Pożarnicy wyjaśniają, jakie w tym zakresie mają uprawnienia.
Do bulwersujących naszych Czytelników zdarzeń doszło na początku listopada.
– Dnia 4 listopada 2018 roku jadąc do domu drogą wojewódzką 218 na odcinku 500 metrów od krzyżówki w Piaśnicy spotkaliśmy z chłopakiem leżącą na poboczu sarnę. Po zatrzymaniu się przy niej widzieliśmy, iż jest ona ranna – relacjonuje w mailu do redakcji portalu Nadmorski24.pl jedna z Czytelniczek.
Poszukując pomocy dla zwierzęcia para zadzwoniła na 112. Kiedy jednak, po odebraniu zgłoszenia przed długi czas nikt się nie zjawiał na miejscu, Czytelnicy – wedle ich relacji – skontaktowali się Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Pucku.
– Kolejny raz opisywałam sprawę, po czym usłyszałam że straż nie ma prawa ingerować do nadleśnictwa, że nie będą się zajmowali dzika zwierzyną – opisuje kobieta. – Odpowiadam, że jest godzina prawie 20:00, a ja od 18:00 próbuję znaleźć ratunek dla biednej, potrąconej sarenki i pytam czy nie może przysłać na miejsce straży, aby zabrali ją do weterynarza? Ale usłyszałam że straż się tym nie zajmuje.
Zdziwiło to Czytelniczkę, która przypomina sytuację Ochotniczej Straży Pożarnej Karlikowo z 7 maja 2017 roku, i cytuje: „Kolejna akcja zakończona sukcesem. Dzisiaj przewieźliśmy do specjalistycznego ośrodka dla dzikich zwierząt w Pomieczynie - Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" maleńka sarnę".
– Powiedziałam panu ze Straży Pożarnej w Pucku, że znam sytuację, gdzie straż pomogła małej sarence. Po czym usłyszałam, że pan pracuje 8 lat w straży i nigdy się z czym takim nie spotkał i zażalenia mogę składać gdzie indziej, a on nie wie jak ma nam pomóc, co powiedzieć. Sam nie wiedział co mamy robić – nie kryje oburzenia kobieta. - Poinformował mnie również iż 100 metrów dalej mam Leśniczówkę, do której mam się udać po pomoc.
Jak wyjaśnia asp. Krzysztof Minga z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku, obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami zarówno domowymi (bezdomnymi), jak i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej - należy do gminy. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt rada gminy określa, w drodze uchwały program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. Program obejmuje m.in. zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt.
– Straż pożarna nie posiada kompetencji, odpowiednich środków i wiedzy umożliwiających pomoc rannym zwierzętom. Jednostki krajowego systemu ratowniczo–gaśniczego w zakresie ratownictwa realizują działania ratownicze niezbędne do dotarcia do zagrożonych lub poszkodowanych zwierząt. Są to działania polegające np. na wyciągnięciu zagrożonego zwierzęcia, które wpadło do studni – wyjaśnia. - OSP KRSG Karlikowo realizuje zadania własne gminy w zakresie ochrony zwierząt, nie są to działania jednostki ochrony przeciwpożarowej, a zadania zlecone przez urząd gminy Krokowa. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej nie koordynuje takich działań – podkreśla.
Asp. Minga dodaje, że na podstawie wywiadu z osobą zgłaszającą ranną sarnę stwierdzono, że zadzwoniła ona około pół godziny wcześniej do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Zadaniem Operatora numeru 112 jest przyjęcie zgłoszenia i przekazanie informacji do odpowiedniej służby.
– Powiadomienie i dojazd lekarza weterynarii, który porusza się po drogach jako zwykły pojazd, może zająć dłuższy czas niż 30 minut – wyjaśnia przedstawiciel puckich strażaków. - Na podstawie dalszego wywiadu stwierdzono brak potrzeby zadysponowania dodatkowo jednostek ochrony przeciwpożarowej, gdyż nie było utrudnionego dostępu do zwierzęcia. Zdarzenie miało miejsce w bliskiej odległości od Leśniczówki. Osoba dzwoniąca została poinstruowana, aby zgłosiła się również po pomoc do Leśniczego – dodaje.
Ostatecznie Czytelnicy udali się do leśniczych. Ci ostatecznie zjawili się na miejscu. Para poinformowała też lekarza weterynarii z Pucka, który bez wahania udał się na miejsce, by zabrać chore zwierzę.
Czytaj również:
Kalendarium
pokaż więcejNasze kamery
Fotogalerie
Informacje z dróg
pokaż więcej15.02.2019
09:29
Podobnie jak przez cały poranek, na drogach powiatu puckiego panuje spokój. Trochę większe poruszenie da się zauważyć na odcinku z Łebcza do Starzyna. Lokalne spowolnienia są również prawdopodobne na trasie z Żarnowca do Krokowej i w pobliżu Połczyna. W powiecie wejherowskim także powoli można już zapomnieć o porannych utrudnieniach, które dziś zresztą nie były szczególnie uciążliwe. Na krajowej szóstce z Lęborka do Wejherowa próżno szukać kilometrowych korków. Niewielkie spowolnienia są możliwe w Kębłowie i Gościcinie. W Wejherowie utrzymuje się jeszcze nieco bardziej wzmożony ruch w obrębie śródmieścia, głównie na ulicach Sobieskiego, 3 Maja, Rzeźnickiej i Świętego Jana. Zwalniamy też na Przemysłowej i Rybackiej. W miarę sprawnie można pokonać ulice Redy. Poważniejsze spowolnienie jest odczuwalne na krajowej szóstce, od skrzyżowania z Rzemieślniczą do Puckiej. W Rumi natomiast nogę z gazu zdejmujemy na Dąbrowskiego i Grunwaldzkiej w pobliżu Ceynowy. Spokojniej niż przed godziną jest też na północy Gdyni. Większy ruch da się jeszcze zauważyć na Hutniczej, Puckiej i Chylońskiej. Około półkilometrowy korek uformował się przy zjeździe z Obwodnicy Trójmiasta na ulicę Morską w Chyloni. Na szczęście, podobnie jak przez cały poranek, jest to w zasadzie jedyne większe spowolnienie na całej ekspresówce.
08:29
Spory ruch panuje już na północy Gdyni. Zjazd z Obłuża na Kwiatkowskiego może oznaczać stratę kilku minut. Nadal też utrzymuje się spory ruch na ulicy Morskiej, przede wszystkim na odcinku od Cisowej do Chyloni. Poranne poruszenie utrzymuje się też na Hutniczej, głównie na Meksyku. Na szczęście, Obwodnica Trójmiasta, podobnie jak godzinę temu, nie sprawia praktycznie żadnych problemów kierującym. Nadal dobre warunki drogowe utrzymują się na krajowej szóstce z Lęborka do Wejherowa. Większe utrudnienia są możliwe tylko w Kębłowie i Gościcinie, ale i tam nie ma szczególnie uciążliwych korków. W samym Wejherowie o poranku również jest spokojnie. Nieco większy ruch można zauważyć na Sobieskiego, 3 Maja, Rzeźnickiej i 12 Marca. W Redzie przybyło nieco aut na Puckiej, zwłaszcza w okolicach przejazdu kolejowego. W Rumi natomiast poważniejszy ruch jest odczuwalny na Dąbrowskiego i Sobieskiego, w okolicach skrzyżowania z Sabata. Jeśli chodzi o powiat pucki, trwa poranny spokój na drogach. Trochę większego nasilenia ruchu można się spodziewać na ulicy Żeromskiego w Kosakowie. Podobnie jest w okolicach Żelistrzewa, Mrzezina, Połczyna i Darzlubia.
07:26
Praktycznie żadnych utrudnień nie ma na razie na ulicach Redy. Delikatne spowolnienie może się pojawić dopiero w okolicach granicy z Rumią, a więc w pobliżu skrzyżowania ulic Gdańskiej i Obwodowej. Jeśli chodzi o Rumię, również nie można o tej porze narzekać na nadmierny ruch. Zmianę świateł można stracić tylko nieopodal galerii handlowej. Trochę większy ruch panuje już w Gdyni, choć praktycznie nigdzie nie ma drogowego paraliżu. Lekko już korkuje się Morska od Cisowej do Chyloni. Podobnie jest na Hutniczej, od Północnej w stronę centrum. Poranne poruszenie widać też na Obłużu, zwłaszcza na Płk. Dąbka i Bosmańskiej. Znikomy ruch panuje za to na Obwodnicy Trójmiasta, która umożliwia sprawną jazdę w obie strony. Poważniejszych utrudnień drogowych nie ma też na krajowej szóstce z Lęborka do Wejherowa. Delikatne spowolnienia mogą się pojawić w Strzebielinie, Kębłowie i Gościcinie. A jeśli chodzi o samo Wejherowo, przytyka się lekko dojazd do miasta od strony Białej. W mieście większy ruch można zauważyć na Sobieskiego, Przemysłowej i Chopina. Dużego nasilenia ruchu nie trzeba się też obawiać na drogach powiatu puckiego. Nieco więcej pojazdów przemierza o poranku odcinek między Darzlubiem a Połczynem. Stopniowo gęstnieje też ruch w centrum Pucka, zwłaszcza na Wejherowskiej i Wojska Polskiego. Niewielkie utrudnienia są też prawdopodobne na odcinku z Łebcza do Gnieżdżewa.
14.02.2019
16:35
W Redzie dość tłoczno jest na ulicy Puckiej, nie ma utrudnień na Kazimierskiej czy Obwodowej. Z Pucka do Redy jedzie się płynnie. Z kolei w Rumi na krajowej szóstce utworzył się spory zator w kierunku Redy – przed światłami na skrzyżowaniu z ulicą Sabata.
16:32
W Gdyni wciąż mamy korki na Hutniczej, a także na estakadzie o zjazdu z Janka Wiśniewskiego aż do Obłuża. Nie ma utrudnień na Obwodnicy.
Prognoza pogody
