12.02.2019 09:06 0 mike/KMP Gdańsk

Ukradł samochód i… skończył jazdę na ruchliwej ulicy. Był pijany

Zdjęcie ilustracyjne/archiwum

O ile kradzież aut, niestety, nadal nikogo nie dziwi, o tyle nieczęsto się zdarza, by złodziej utknął w skradzionym samochodzie pośrodku ruchliwej ulicy. Jakby tego było mało, okazało się, że mężczyzna był pijany. Teraz ze swojego postępowania będzie musiał się wytłumaczyć przed sądem. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Pod koniec ubiegłego tygodnia mundurowi z Gdańska-Wrzeszcza otrzymali nietypowe zgłoszenie. Wynikało z niego, że w samochodzie na ulicy Wyspiańskiego siedzi mężczyzna i dziwnie się zachowuje. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, z forda focusa, który stał na środku jezdni, wysiadł młody kierowca.

Policjanci wylegitymowali kierowcę, a w trakcie rozmowy wyczuli od niego alkohol. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik tego badania to prawie półtora promila. Kierowca został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. W trakcie dalszej pracy policjanci ustalili, że samochód, którym kierował 21-latek, został ukradziony z parkingu we Wrzeszczu – informują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Nie wiadomo, dlaczego złodziej zdecydował się na postój pośrodku ruchliwej ulicy. Policjanci przesłuchali w tej sprawie świadków i zabezpieczyli zapis z monitoringu. Skradziony ford został zwrócony właścicielowi.

Po zatrzymaniu 21-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczące kierowania pod wpływem alkoholu oraz kradzieży usiłowania kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat więzienia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...