14.02.2019 12:20 13 PM

'Nie wiem, co to, ale śmierdzi' – podejrzana zawartość płatków

Fot. Czytelniczka Paulina

Mieszkanka Redy odkryła nieznane elementy w opakowaniu z płatkami kukurydzianymi. Jedna z jej córek jadła produkt. „Mam nadzieję, że się niczym nie zatruje” – napisała w mediach społecznościowych pani Paulina. O zdarzeniu poinformowała producenta, sklep oraz sanepid.

Mieszkanka Redy kupiła płatki w środę (13 lutego) w jednym z dyskontów znajdujących się na terenie miasta. Niestety, ciemne kawałki nieznanego tworzywa, które nieprzyjemnie pachniały, odkryła tuż po tym, jak jej córka zjadła zawartość torebki.

Znalazłam coś o dziwnym wyglądzie w płatkach, nie ma możliwości, aby to coś dostało się po otwarciu ponieważ płatki kupiłam w dniu dzisiejszym i od razu otworzyłam. Pierwszą porcję zjadło moje dziecko, mówiąc że jest niedobre i jeść więcej nie będzie – szkoda tylko, że połowę porcji zjadła. Kiedy chciałam dać drugą porcję starszej z córek, z dna płatków wypadło coś, co widzicie sami na zdjęciu. Nie wiem, co to, ale śmierdzi. Nie będę owijać – wygląda jak odchody… Jak to coś się wydostało z dołu opakowania płatków, odór mnie powalił – napisała na Facebooku pani Paulina.

O swoim znalezisku mieszkanka Redy poinformowała producenta, który zainteresował się sprawą. Jeszcze dziś kurier ma odebrać próbkę wyrobu od konsumentki. Płatki trafią do ekspertyzy.

Zobowiązujemy się, że w momencie otrzymania od Pani informacji natychmiast rozpoczniemy analizę w naszym laboratorium i poinformujemy Panią o wynikach badań – napisał do pani Pauliny producent produktu.

O felernych płatkach w czwartek (14 lutego) został poinformowany także wejherowski Sanepid.

Według klientki produkt był zanieczyszczony odchodami zwierzęcymi. W związku z tym jeszcze dziś zostanie w tym sklepie przeprowadzona kontrola sanitarna, będą pobrane próbki do badania. Zgodnie z procedurami, będzie to pięć opakowań tej partii, którą zakupiła klientka, i jeżeli będzie tego typu asortyment w sklepie, to zostanie on jeszcze w dniu dzisiejszym dowieziony do laboratorium żywności w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. Tam zostanie przeprowadzone rozstrzygające badanie organoleptyczne w kierunku zanieczyszczenia tej partii – wyjaśnia Ewa Banasik, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wejherowie.

Jeżeli zanieczyszczenie się potwierdzi, to zakwestionowana partia płatków zostanie wycofana z obiegu z całego kraju.

Procedury sanepidu nie pozwalają na zbadanie zawartości paczki płatków zakupionych przez panią Paulinę.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...