05.07.2019 10:00 0 Kwt
Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie składania fałszywych zeznań. Chodzi o sprawę ze stycznia 2019 roku, kiedy doszło do zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza. Dariuszowi S., pracownikowi ochrony, postawiono dwa zarzuty.
Oskarżonemu zarzucono złożenie nieprawdziwych zeznań oraz podżeganie innej osoby do złożenia fałszywych zeznań. Do zdarzenia doszło 13 stycznia 2019 roku w trakcie koncertu „Gdańsk dla Orkiestry”. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został śmiertelnie ugodzony nożem.
– Ochrona i bezpieczeństwo uczestników koncertu należała do Agencji Ochrony Tajfun, w której na stanowisku dyrektora do spraw bezpieczeństwa i BHP zatrudniony był Dariusz S. W trakcie koncertu był jednym z pracowników ochrony. Bezpośrednio po zdarzeniu i zatrzymaniu Stefana W., Dariusz S. przekazał funkcjonariuszom Policji identyfikator z napisem "Media", informując, że Stefan W. posłużył się nim w celu wejścia na scenę. Jak ustalono, faktycznie nie miało to miejsca – informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dariusz S. był dwukrotnie przesłuchany w charakterze świadka. Po raz pierwszy 15 stycznia 2019 roku, kiedy zeznał, że nigdy nie widział identyfikatora i nie przekazywał go policjantom. Dwa dni później zeznał, że nie pamięta okoliczności przekazania przez siebie identyfikatora.
Przed drugim przesłuchaniem Dariusz S. kontaktował się z jednym z pracownikiem, nakłaniając go do złożenia fałszywych zeznań. Miały one potwierdzić jego wersję zeznań. Dariusz S. odpowie również za posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej – broni gazowej oraz 9 sztuk naboi alarmowych stanowiących amunicję do broni palnej, które zostały ujawniono w toku czynności przeszukania w dniu zatrzymania.
– Dariusz S. początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przesłuchany ponownie złożył wyjaśnienia, przyznając się w nich do złożenia fałszywych zeznań oraz podżegania do składania fałszywych zeznań. Za zarzucone mu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Oskarżony przebywa w areszcie – dodaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe.