24.09.2019 09:02 3 Gol

Gryf w przeszłości potrafił poradzić sobie z ekstraklasowcami. Czy z Lechią będzie niespodzianka?

Fot. Nadmorski24.pl/archiwum (Puchar Polski w sezonie 2011/2012)

Dokładnie we wtorek (24 września) o godzinie 15:30 na Wzgórzu Wolności zabrzmi pierwszy gwizdek. W ramach I rundy Pucharu Polski sezonu 2019/2020 Gryf Wejherowo podejmie Lechię Gdańsk. Przypomnijmy, że w przeszłości żółto-czarni potrafili poradzić sobie z zespołami z ekstraklasy.

Dokładnie we wtorek (24 września) o godzinie 15:30 na Wzgórzu Wolności zabrzmi pierwszy gwizdek. W ramach I rundy Pucharu Polski sezonu 2019/2020 Gryf Wejherowo podejmie Lechię Gdańsk. Przypomnijmy, że w przeszłości żółto-czarni potrafili poradzić sobie z zespołami z ekstraklasy.

Po siedmiu latach mamy okazję zmierzyć się z zespołem ekstraklasy. Co by się nie działo, zawsze byłem, jestem i będę wierzył w zespół i wspierał go do ostatniej minuty. Gryf to duma, tradycja naszego miasta! Dlatego wszyscy widzimy się na Wzgórzu Wolności. 1921 Historia która trwa… – napisał przed pucharowym pojedynkiem na swoim facebookowym profilu Rafał Szlas, były wieloletni prezes WKS Gryfa Wejherowo.

Przypomnijmy, że swój najlepszy sezon w Pucharze Polski żółto-czarni mieli w sezonie 2011/2012, gdzie doszli do ćwierćfinału. Swoją drogę rozpoczęli od zwycięstwa w Pomorskim Pucharze Polski. W finale Gryf pokonał swojego imiennika, ale z Tczewa.

Następnie w rundzie przedwstępnej 20 lipca 2011 roku pokonali ówczesnego pierwszoligowca Olimpię Grudziądz 1:0. W rundzie wstępnej (10 sierpnia 2011 roku) na Wzgórze Wolności przyjechał inny reprezentant zaplecza ekstraklasy, Zawisza Bydgoszcz. Ostatecznie po 120 minutach i rzutach karnych awansowali gospodarze 4:3. Z końcem sierpnia na Wzgórze Wolności zawitał zespół Sandecji Nowy Sącz. Był to trzeci przeciwnik reprezentujący I ligę i trzeci mecz dla podopiecznych ówczesnego trenera Gryfa, Grzegorza Nicińskiego, w ciągu tygodnia, którzy równolegle brali udział w kolejnych kolejkach III ligi. Także tym razem zwyciężyli żółto-czarni (1:0).

Dopiero kolejna faza rozgrywek PP przyniosła po raz pierwszy w historii klubu rywalizację z zespołem z ekstraklasy. W 1/16 finału rywalem WKS-u była Korona Kielce. Po bramce Krzysztofa Wickiego wejherowianie wygrali 1:0 i awansowali do 1/8. Tam gryfitom przyszło się zmierzyć z Górnikiem Zabrze. I ponownie o jednego gola okazali się lepsi piłkarze z Kaszub (bramka Mateusza Toporkiewicza).

W wyniku losowania, które odbyło się 21 listopada 2011 roku, ostatnim przeciwnikiem gryfitów została Legia Warszawa. Dwumecz ćwierćfinałowy pomiędzy tymi zespołami został rozegrany w marcu 2012. Na Wzgórzu Wolności stołeczny klub wygrał 3:0. Z kolei w stolicy, to wejherowianie objęli prowadzenie po trafieniu Tomasza Kotwicy i ostatecznie zremisowali 1:1.

Teraz, po siedmiu latach WKS-owi ponownie przyjdzie się zmierzyć z zespołem z najwyższego poziomu rozgrywek w Polsce. Na Wzgórze Wolności przyjedzie obrońca Pucharu Polski z poprzedniego sezonu Lechia Gdańsk. W barwach gdańszczan prawdopodobnie nie zobaczymy Sławomira Peszko, Artura Sobiecha i Lukasa Haraslina.

We wtorek kilka korekt w składzie będzie, ale raczej retuszy niż rewolucja. To nie czas na eksperymenty. Musimy grać tym, co mamy najlepsze, ale oczywiście też wprowadzić trochę świeżości, nowej energii czy młodzieży. Ponadto niektórzy zawodnicy potrzebują więcej grania, dlatego staramy się to w jakiś sposób łączyć – mówił Piotr Stokowiec, szkoleniowiec Lechii.

W meczu z Gryfem prawdopodobnie dostaną szansę Paixao i Mihalik. Prawdopodobna jest też zmiana bramkarza. Alomerović zastępował Kuciaka także w poprzedniej rundzie Pucharu Polski.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...