Zabytki żarnowieckiego klasztoru doczekają się drugiego życia

Fot. archiwum TTM

Inwentaryzacja Skarbca Benedyktynek w Żarnowcu nie jest nawet na półmetku, a już widać spektakularne efekty konserwacji zabytków, które znajdują się w posiadaniu sióstr benedyktynek. Kolejne dwa etapy programu odnowy dorobku sióstr są planowane na ten i przyszły rok. Mają przyczynić się do odpowiedniej renowacji kolejnych cennych tekstyliów i przedmiotów, których są setki.

O tym, że mury żarnowieckiego klasztoru skrywają wiele cennych zabytków, nie trzeba nikomu przypominać. Część zabytków, takich jak wyroby tekstylne, doczeka się profesjonalnej opieki, w ramach pierwszego i drugiego etapu inwentaryzacji skarbca. Towarzystwo Upiększania Miasta Pucka na realizację tego zadania pozyskało grant z programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa.

Siostry z Żarnowca same nie są w stanie zliczyć, ile dokładnie eksponatów mają w swojej przepastnej kolekcji. Udało się ją zgromadzić przez wieki, a poszczególne eksponaty mają zostać poddane inwentaryzacji w kolejnych etapach prac.

– Te najcenniejsze spośród tych, które wiemy, skąd się wzięły, wytworzyły cysterki z tego klasztoru. Są to gradułały pisane ręcznie na pergaminie. To ciekawe i jest ewenementem to, że pisane były przez kobiety. Mamy aż cztery takie księgi. Mamy też zabytki ze złotnictwa czy pochodzące z XV wieku, takie jak ampułki gotyckie i relikwia świętej Urszuli – mówi s. Weronika, opiekunka skarbca.

W ubiegłych latach pasjonatom zabytków udało się założyć prawie 200 kart ewidencyjnych, a kolejne 200 cennych, zabytkowych tkanin zostało spisanych i zapisanych w kartach w 2019 roku. To jednak, jak zaznacza Danuta Dettlaff, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Puck, dopiero początek.

– Za nami jedna trzecia prac związanych z opieką nad tymi zabytkami – komentuje prezes TUM Puck. – Kolejne etapy, na które już składamy wnioski, czekają na realizację. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej z zabytków doczekało się konserwacji.