25.02.2020 08:45 4 mike/Sar.gov.pl

Służbie SAR nie grozi likwidacja

Źródło: Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa/Facebook

Wbrew niektórym doniesieniom prasowym, przedstawiciele Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa zapewniają, że bezpieczeństwo na morzu i w strefie brzegowej zostanie zachowane, a sama służba nie będzie zlikwidowana. Można za to spodziewać się zmian formalnych, które jednak nie powinny zasadniczo wpłynąć na działania ratowników morskich.

O całkowitej likwidacji służby SAR nie może być mowy. Jej funkcjonowanie jest niezbędne m.in. w celu zapewnienia ciągłej gotowości do analizowania różnorodnych zagrożeń, prowadzenia i koordynowania akcji ratowniczych czy zwalczania zanieczyszczeń.

Służba SAR istniała, istnieje i będzie istnieć, ponieważ państwo polskie jest gwarantem bezpieczeństwa na morzu, jeżeli chodzi polską strefę brzegową i morską – podkreśla stanowczo Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.

Zapewnienie działań w celu poszukiwania i ratowania życia na morzu oraz zwalczania zagrożeń i zanieczyszczeń środowiska morskiego wynika z międzynarodowych uzgodnień, których stroną jest Polska. Mowa tu m.in. o Międzynarodowej Konwencji o poszukiwaniu i ratownictwie morskim z 1979 roku czy Konwencji o ochronie środowiska morskiego obszaru Morza Bałtyckiego z 1992 roku.

Źródło: Sar.gov.pl

Wiadomo zatem, że służba SAR musi istnieć i nie może zostać zlikwidowana. Natomiast forma jej funkcjonowania zależy od decyzji władz centralnych, a przede wszystkim – od urzędników z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Wykluczona jest natomiast sytuacja, którą sugerowały niektóre media, czyli stopniowego wygaszania ratownictwa morskiego do końca 2020 roku. Prawdopodobnie były one pochodną mylnej interpretacji projektu ustawy o bezpieczeństwie morskim.

W ostatnim czasie pojawiło się wiele różnych artykułów prasowych dotyczących zniesienia służby SAR, co nie do końca jest prawdą Rafał Goeck – przyznaje. – Jako Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa docelowo, zgodnie z projektem nowej ustawy o bezpieczeństwie morskim, mamy zostać wcieleni w struktury urzędów morskich – szczecińskiego i gdyńskiego. Na razie projekt tej ustawy zakłada konsultacje wewnątrzresortowe. My – oraz urzędy morskie, a także dodatkowo izby morskie – wysłaliśmy opinię w sprawie tego projektu do ministerstwa. Na tę chwilę oczekujemy na odpowiedź z Warszawy – dodaje.

Źródło: Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa/Facebook

Kiedy można oczekiwać ewentualnych zmian? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że planowane zmiany w żaden sposób nie wpływają na działalność operacyjną ratowników morskich. System ich pracy i służby raczej na pewno nie obejmą rewolucyjne reformy. W bliżej nieokreślonej przyszłości należy za to się spodziewać formalnych przekształceń, które nie zagrożą funkcjonowaniu ratownictwa morskiego w Polsce. Trudno powiedzieć, czy tego typu przekształcenia są obecnie priorytetem rządu; wiele wskazuje na to, że nie.

Historia polskiego ratownictwa morskiego sięga połowy XIX wieku, kiedy to na polskim wybrzeżu, w Łebie i Ustce, powstały stacje ratownicze. W czasach bardziej współczesnych morskie środki ratunkowe, w okresie dwudziestolecia międzywojennego, były dość skromne. Pierwsze w historii polskiego ratownictwa morskiego jednostki dedykowane niesieniu pomocy na morzu weszły do służby w latach 1948–1949. Służba SAR w obecnym kształcie została powołana do życia 1 stycznia 2002 roku.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...