30.04.2020 10:30 4 mike/Gdynia.pl

Prezydent Gdyni: 'Przekazując dane, złamałbym prawo'

Źródło: Gdynia.pl

Nie milkną kontrowersje ws. przekazania Poczcie Polskiej list osób uprawnionych do głosowania, w celu przeprowadzenia 10 maja br. wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Do sprawy ponownie odniósł się Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, podkreślając, że realizacja wniosku pocztowców byłaby złamaniem obowiązującego prawa.

Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, w stanowisku opublikowanym w oficjalnym serwisie internetowym miasta wyraźnie zaznaczył, że podjął negatywną decyzję ws. wniosku Poczty Polskiej o przekazanie danych wyborców.

Nie mogę przekazać żądanych danych, gdyż złamałbym prawo. Swoje własne spostrzeżenia potwierdziłem treścią drobiazgowych opinii prawnych, sporządzonych zarówno przez radców prawnych Urzędu Miasta w Gdyni, jak i wybitne autorytety prawa administracyjnego i konstytucyjnego z Polski – podkreśla prezydent.

Jak argumentuje Wojciech Szczurek, zadania związane z wyborami powinny realizować samorządy, nie zaś operator pocztowy. Pod tym względem stan prawny nie uległ zmianie. Nadal nie uchwalono bowiem ustawy o wyborach korespondencyjnych. Poza tym przedstawiciele Poczty Polskiej zażądali wydania innych danych niż te, które widnieją w spisie wyborców. Kolejnym argumentem jest możliwość naruszenia przepisów zawartych w ustawie RODO i zasad dotyczących bezpieczeństwa.

Z powyższych przyczyn, udzieliłem Poczcie Polskiej odpowiedzi, że jej wniosek został rozpatrzony odmownie. Nie jest to wyrazem złośliwości ani przejawem walki politycznej, lecz odpowiedzialności. Od lat z pełnym zaangażowaniem realizowaliśmy zadania związane w wyborami i będziemy to robić nadal, ale wyłącznie w formule zgodnej z prawem. Jako samorządowiec z wieloletnim doświadczeniem, a także prawnik z wykształcenia, lepiej niż dobrze znam zasadę legalizmu, jedną z podstawowych zasad naszego porządku prawnego. Zgodnie z nią, wszelkie organy władzy publicznej, w tym prezydent miasta, mogą i powinny działać wyłącznie na podstawie prawa i w jego granicach. Traktuję to jak absolutny drogowskaz – podsumowuje Wojciech Szczurek.

Wcześniej w podobnym tonie wypowiadali się m.in. Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, czy Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, o czym pisaliśmy tutaj. Sprzeciw wobec pozyskiwania danych przez Pocztę Polską i korespondencyjnej formy wyborów wyrazili również Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka, i Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy, jak informowaliśmy w tym artykule. Krytyczne stanowisko wobec przekazywania list wyborców wyraził również Michał Pasieczny, burmistrz Rumi, a można się z nim zapoznać pod tym linkiem.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...