01.06.2020 13:00 0 rp/TTM

Śmiertelny wypadek w Gowinie. Zderzyły się dwa samochody

Fot. Monika Wejer/TTM

Do śmiertelnego w skutkach wypadku doszło po godzinie 14:00, w środę (27 maja). W jego wyniku, dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala, a jedna – mimo przeprowadzonej na miejscu reanimacji – zmarła.


Aktualizacja, 1 czerwca, godz. 14:00

W miniony piątek (29 maja), w godzinach przedpołudniowych, policjanci wejherowskiej drogówki, pionu dochodzeniowo-śledczego, funkcjonariusz straży pożarnej oraz zarządca drogi spotkali się na ul. Wejherowskiej w Gowinie, gdzie doszło do wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Podczas spotkania obecni tam członkowie komisji sprawdzali infrastrukturę drogową, m.in. pod kontem prawidłowości w jej oznakowaniu.

Sprawą wypadku zajmują się policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. Świadkowie wypadku mogą kontaktować się z sekretariatem wydziału pod numerem telefonu: 47 742 97 50.


Aktualizacja, 28 maja, godz. 12:55

Jak informuje asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, ofiarą śmiertelną był 24-letni mieszkaniec powiatu wejherowskiego.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 24-letni kierowca renault kangoo z nieustalonej obecnie przyczyny prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z jadącym z przeciwka volkswagenem. Następnie w wyniku zderzenia samochód kangoo uderzył w drzewo, a volkswagen wjechał do rowu – podaje przedstawicielka wejherowskiej komendy.

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Świadkowie tego tragicznego zdarzenia mogą się kontaktować z funkcjonariuszem prowadzącym sprawę, dzwoniąc pod numer 47 742 97 39.

Źródło: KPP Wejherowo


Do wypadku drogowego doszło w Gowinie na ulicy Wejherowskiej, niedaleko Dąbrowskiego Młyna. Na miejscu pojawiło się sześć zastępów straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego i policja.

Kierujący jednego z pojazdów zakleszczył się w środku, do wydobycia go z samochodu użyliśmy sprzętu hydraulicznego – relacjonuje dyżurny straży pożarnej.

Fot. Monika Wejer/TTM

Niestety, mimo reanimacji podjętej na miejscu, nie udało się uratować mężczyzny. Pozostałe osoby, które brały udział w zderzeniu, przewieziono do szpitala. Nieznane są do tej pory przyczyny wypadku.


Czytaj również: