17.06.2020 14:30 7 mike/SM Wejherowo
W środową (17 czerwca) noc część mieszkańców Osiedla Chopina w Wejherowie mogła usłyszeć donośne szczekanie psa, którego, jak się okazało, ktoś przywiązał smyczą do tylnego koła motocykla. Ponieważ po czworonoga nie zgłosił się właściciel, zwierzę zostało odwiezione do schroniska w Dąbrówce.
Głośno szczekający pies zakłócał nocny odpoczynek mieszkańcom okolic ulicy Chopina, postanowili zatem powiadomić o tym fakcie straż miejską. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do dyżurnego około godziny 1:00.
– Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili to zgłoszenie. Ponieważ w pobliżu nie było właściciela, wezwaliśmy pracowników ze schroniska dla zwierząt w Dąbrówce – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Domniemaną właścicielkę czworonoga udało się odnaleźć po około trzech godzinach na wejherowskim dworcu PKP. Kobieta nie była jednak w stanie powiedzieć, czy jest to jej pies i w jakich okolicznościach został przywiązany do motocykla. Jak udało się nam ustalić, motocykl należał do innej osoby. Zwraca jednak przede wszystkim uwagę przedmiotowe potraktowanie zwierzęcia.
– Pies na pewno nie był przyzwyczajony do sytuacji, w jakiej się znalazł – przyznaje Zenon Hinca.
Póki co, zwierzę pozostaje w schronisku, w Dąbrówce. Na razie nie wiadomo, czy opiekunka zwierzęcia zostanie ukarana mandatem. Za podobne wykroczenie prawo przewiduje mandat w wysokości do 500 złotych.