02.07.2020 10:07 1 raz/rp

Gryf nadal na dnie tabeli II ligi

Archiwum

Futboliści z Wejherowa po raz kolejny doznali porażali na własnym boisku. Tym razem trzy punkty ze Wzgórza Wolności wywiozła Stal Rzeszów.

We środę (1 lipca) piłkarze Gryfa Wejherowo podejmowali na własnej murawie gości ze Stali Rzeszów. Wejherowianie musieli uznać ich wyższość. Gryf już od pewnego czasu jest też pogodzony ze spadkiem, dlatego rzeszowianie byli bezsprzecznym faworytem środowego starcia od samego początku.

Od pierwszych minut rzeszowianie narzucili swój styl gry i nie pozostawili gospodarzom nic innego jak pracę w defensywie. Już w pierwszym kwadransie Stal miała niezłe okazje na otwarcie wyniku, ale piłkorzom często brakowało skuteczności. Pierwszy cios przybysze z Podkarpacia zadali tuż przed gwizdkiem na przerwę, bo w 42. minucie meczu. Na listę strzelców wpisał się Patryk Plewka. Bramkarz Gryfa zgłaszał protesty, twierdząc że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej, jednak arbiter gola uznał.

Drugi cios rzeszowianie zadali w 57. minucie. Tym razem piłkę w siatce piłkarzy z Wejherowa umieścił Grzegorz Goncerz, popularny "Gonzo". Gryf odpowiedział uderzeniem Sławka, ale na posterunku był Kaczorowski. Do końca meczu Stal przeważała, ale wyniku już nie podwyższyła – najlepszą okazję miał na to Damian Kostkowski, jednak piłka po jego główce trafiła w poprzeczkę.

O ile gryfici mogli potraktować środowe spotkanie typowo szkoleniowo, co dla wielu mogło być widoczne z trybun, o tyle Stal Rzeszów ma realne szanse na utrzymanie w II lidze, choć musi jeszcze o to powalczyć. Rzeszowianie po 28 kolejkach zajmowali 15. miejsce w tabeli, które oznacza spadek do niższej klasy rozgrywkowej. Gryf Wejherowo z kolei zajmuje ostatnią, 18 pozycję w tabeli rozgrywek II ligi piłkarskiej.

Gryfici kolejny mecz rozegrają w sobotę (4 lipca) na wyjeździe z Legionovią Legionowo.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...