05.07.2020 14:00 0 rp/TTM
Wyjątkowe wydarzenie biegowe, jakiego jeszcze nie było w najbliższej okolicy, a wszystko żeby zebrać środki na leczenie dla 10-letniego Łukasza. Jedni biegli 24 godziny, inni kilka minut, pomóc mógł każdy.
Już nie tylko organizują licytacje, wirtualne biegi, treningi i rapują – są w stanie przebiec nawet 24-godzinny maraton. Łącznie 6 śmiałków i cała doba w ruchu, to spore wyzwanie ale i szczytny cel jaki udało się zorganizować w sobotę (4 lipca) w Redzie.
Zazwyczaj biegowe imprezy nie trwają zbyt długo, jeżeli są połączone z festynami można się spodziewać jedynie kilkugodzinnej zabawy na świeżym powietrzu, o ile oczywiście dopisze pogoda. Mieszkańcy Małego Trójmiasta Kaszubskiego szaleli nieprzerwanie 28,5 godziny w każdej możliwej formie.
– Szukałem rozwiązań, żeby zrobić coś, co pozwoli nam na organizację wydarzenia w okresie panującej pandemii, myśleliśmy, rozmawialiśmy i mamy to – mówił Sebastian Browarczyk, organizator akcji z UKS „Jedynka” Reda.
Start godz 10:00 4 lipca, zakończenie o tej samej porze w niedzielę, 5 lipca. Żeby jednak każdy mógł przebiec wybrany przez siebie dystans to o godz 10:15 w niedzielę ruszył bieg dzieci do lat 10 na dystansie 200 metrów na bieżni, następnie o godz. 11:15 pobiegły dzieci od 11 do 17 lat na dystansie 800m, a o godz. 12:00 wystartował bieg dla dorosłych na dystansie 4200m.
Cel dla wszystkich był jeden: podarować „kawałek nieba dla Łukasza”. Przed walecznym 10-latkiem jeszcze cztery cykle chemioterapii, a następnie sześciotygodniowa radioterapia. Niestety, to tylko leczenie zachowawcze, dlatego rodzina postanowiła wdrożyć dodatkowe, ale i kosztowne leczenie – pronoterapię i immunoterapię, które dają szansę na szybsze efekty. Pozwalają one wydłużyć czas wznowy choroby, a być może dadzą szansę na wyleczenie.
Więcej informacji o stanie zdrowia chłopca na stronie fundacji lub na facebookowej grupie.