10.08.2020 08:15 2 raz

Udany start Gryfa Wejherowo. Niciński: „Odwróciliśmy wynik spotkania, choć nie było łatwo”

fot. WKS Gryf Wejherowo

Spadkowicz z II ligi Gryf Wejherowo zmagania w sezonie 2020/2021 na szczeblu trzecioligowym rozpoczął od zwycięstwa. Gryfici na wyjeździe pokonali Górnik Konin 2:1. - Chłopacy zostawili mnóstwo zdrowia. Odwróciliśmy wynik spotkania, choć nie było łatwo – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Grzegorz Niciński, trener WKS Gryfa Wejherowo.

Wprawdzie sezon 2020/2021 w III lidze w grupie II zainaugurowano w pierwszy weekend sierpnia, to Gryf Wejherowo trzecioligowe zmagania zaczął tydzień później (zaplanowany mecz z 1. kolejki z Elaną Toruń został przełożony na 2 września).

W drugiej serii spotkań piłkarze ze Wzgórza Wolności udali się do Konina, gdzie o punkty powalczyli z miejscowym Górnikiem. Pierwsza połowa była ze wskazaniem dla gospodarzy, którzy w 20. minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Kamila Sternickiego. Żółto-czarni lepiej zaprezentowali się w drugich 45-minutach. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 55. minucie do wyrównania doprowadził Norbert Hołtyn, a w 66. min. na 2:1 dla Gryfa strzelił Tomasz Panek. Również po zagraniu z „kornera”.

Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec wejherowian przyznał, że w przypadku Gryfa „pierwszy mecz był bardzo wielką niewiadomą”.

Bo 25 lipca skończyliśmy sezon II-ligowy. Miałem tydzień czasu na przygotowanie drużyny. Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów. To dopiero początek. Chłopacy zostawili mnóstwo zdrowia. Odwróciliśmy wynik spotkania, choć nie było łatwo, bo mogliśmy nadziać się na sytuację 2:0 – skomentował trener Grzegorz Niciński, który na tej funkcji zastąpił Łukasza Kowalskiego.

Na murawie boiska w żółto-czarnej koszulce zagrał m.in. 32-letni Maciej Szymański, który tak jak trener Niciński, po kilku latach powrócił na Wzgórze Wolności.

Praktycznie część chłopców ligę zakończyła 1,5 tygodnia temu – powiedział po spotkaniu popularny „Szyna”. - Z nowym zespołem jesteśmy razem od kilkunastu dni. Treningi były przystosowane pod mecze. Nie było okresu przygotowawczego. Myślę, że z tego powodu ten mecz nie stał na wysokim poziomie technicznym. Po naszej stronie był stałe fragmenty gry. Mieliśmy ich multum. Młodzi chłopacy mają potencjał i umiejętności. Jestem pełen nadziej i wiary, że ten zespół zaprocentuje w najbliższym półroczu. Jesteśmy cały czas w trakcie budowy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...