13.08.2020 13:20 23 raz

Pięciolatek sam ‘spacerował’ po ulicach o 5:00 rano

fot. KWP Gdańsk

Niezwykle tajemniczy miały przebieg wydarzenia z środowego (12 sierpnia) poranka w Redzie. Ulicami miasta chodziło pięcioletnie dziecko z kluczami do domu i samochodu. Szukało babci. Wejherowscy policjanci ustalają, jak doszło to tej sytuacji.

W środę przed godziną 5:00 nad ranem policjanci z Redy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że pięcioletni chłopiec samodzielnie wędruje ulicą Derdowskiego.

Na miejsce został natychmiast skierowany policyjny patrol. Funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce potwierdzili zgłoszenie i ustalili imię chłopca, jednak innych informacji pięciolatek im nie podawał. Na pytania mundurowych, gdzie się wybiera, podał, że idzie do babci – relacjonują pomorscy stróże prawa.

Chłopiec miał przy sobie klucze, które jak się później okazało, były od domu chłopca, a drugi komplet kluczy był do samochodu.

Maluch wskazał mundurowym, na jakiej ulicy mieszka babcia, jednak nie był w stanie podać dokładniejszej lokalizacji domu. Policjanci zabrali chłopca na tę ulicę i tam ustalili, gdzie mieszkają jego dziadkowie. Niestety, nikogo nie było w domu, ponieważ wyjechali – czytamy w Komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Funkcjonariusze wspólnie z Wydziałem Kryminalnym z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie ustalili tożsamość chłopca i miejsce zamieszkania. Kiedy dotarli z dzieckiem do jego domu, drzwi do mieszkania były zamknięte na klucz, a matka pięciolatka spała i nie miała pojęcia, że syn wyszedł z domu. Kobieta była trzeźwa.

Na szczęście dziecku nic się nie stało. Teraz wobec matki dziecka zostanie skierowany wniosek do sądu, ponieważ dopuściła do przebywania małoletniego poniżej lat 7 na drodze publicznej – podają pomorscy mundurowi.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...