07.09.2020 13:40 11 rp/TTM
Ryk silników, wiatr we włosach i kilkuset fanów motoryzacji w jednym miejscu. Motocykliści wyruszyli do kaplicy w Lasach Piaśnickich, by uczcić pamięć zamordowanych. Motocyklowy Rajd Piaśnicki w niedzielę (6 września) wyruszył po raz trzeci spod piasnickiej bramy w Wejherowie.
W niedzielnym (6 września) rajdzie uczestniczyli nie tylko mieszkańcy powiatu wejherowskiego, a ludzie z całej Polski. Jak zaznaczali przed startem, to dla nich nie tylko okazja do spędzenia czasu w gronie znajomych dzielących tą samą pasję, ale także do refleksji nad ideą wydarzenia.
– Jestem zafascynowany jazdą motocyklem, przyjechaliśmy tutaj sporą ekipa – podkreśla Karol, uczestnik rajdu. – Jesteśmy tutaj tez dla refleksji, żeby przybliżyć sobie historie, które tu się rozegrały.
Fot. Monika Wejer/TTM
W zeszłorocznej akcji wzięło udział kilkuset miłośników jednośladów, którzy wspólnie pomodlili się i oddali hołd tragicznie zmarłym. W tym roku frekwencja była porównywalna, jak nie większa. Sznur motocykli ustawiał się nie tylko pod wyznaczonym miejscem, ale i na pobliskich parkingach. Pogoda dopisała, choć jak podkreślają organizatorzy, z wyjątkiem dobrej zabawy - był czas na refleksje.
– Z roku na rok jest coraz więcej motocyklistów, odzew jest ogromny. Ważne abyśmy mówili o tej historii. Są koszulki, opaski i ulotki, wszystko po to aby móc przekazywać pamięć o pomordowanych w Lasach Piaśnickich dalej – mówi Marcin Drewa, organizator.
Nie tylko fani motoryzacji ale i samorządowcy z Nordy, żołnierze i całe rodziny – wszyscy wyruszyli z Wejherowa i w widowiskowym stylu udali się, nico zmienioną trasą przez Bolszewo, Zamostne i Kniewo, do Lasu Piaśnickiego.
– Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej nie mogło zabraknąć podczas tego typu wydarzenia. To świetna okazja do promowania postaw patriotycznych – dodaje por. Tomasz Klucznik, oficer pracowy 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Kiedy dostaliśmy propozycję od razu się zgodziliśmy. Łączymy w tym momencie przyjemne z pożytecznym.
W leśnej kaplicy odprawiona została msza św., a po niej odbyła się prelekcja historyczna.