04.12.2020 16:15 0 raz/gdynia.pl

Jedna oferta na sprzedaż spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo

źródło: UM Gdynia

W środę (2 grudnia) – w ramach ogłoszonego przez Syndyka Masy Upadłościowej przetargu -wydano postanowienie w sprawie sprzedaży przedsiębiorstwa upadłej spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo. Jak informuje gdyński ratusz wpłynęła jedna oferta, która opiewa na kwotę 8 mln 666 tys. zł netto. Ostateczną decyzję co do zbycia lotniska podejmie ministerstwo.

„Sąd upadłościowy zatwierdził sprzedaż przedsiębiorstwa upadłej spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo Spółka z o.o. w upadłości likwidacyjnej. Zaakceptowano jedyną ofertę, która wpłynęła w ramach przetargu ogłoszonego przez Syndyka Masy Upadłościowej. Złożyła ją pochodząca z Białej Podlaskiej spółka. Przedsiębiorstwo wyceniono na 8 mln 666 tys. złotych netto. Pozostały jeszcze ważne kwestie formalne. Dopiero po ich dopełnieniu będzie można mówić o sprzedaży” – czytamy w komunikacie gdyńskiego magistratu.

Na razie została złożona oferta, która, wedle mojej nieoficjalnej wiedzy, zawiera pewne braki. Muszą zostać one uzupełnione, a możliwość ich uzupełnienia jest uzależniona od Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Obrony Narodowej. Na dziś nie wiemy, co postanowią. Jeśli nie wydadzą zgód, do sprzedaży nie dojdzie – komentuje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Jak wyjaśniają urzędnicy, decyzje podejmowane w tej sprawie przez syndyka i sąd nie są konsultowane z miastem Gdynia i samorząd nie ma na nie bezpośredniego wpływu. Dodają przy tym, że „sama kwestia sprzedaży przedsiębiorstwa zewnętrznemu podmiotowi wyłonionemu w drodze przetargu jest jednak z punktu widzenia miasta korzystna - dla Gdyni zawsze priorytetem było uruchomienie na lotnisku cywilnej działalności lotniczej. Warto zaznaczyć, że postępowanie syndyka nie dotyczy majątku lotniska, który powstał w toku inwestycji”.

Tak naprawdę nie mówimy o sprzedaży lotniska, tylko zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Nie ma możliwości, aby sprzedaży podlegał pas startowy, budynek terminala lub inna gruntowa część lotniska. Zgodnie z obowiązującym prawem, te nieruchomości na zawsze zostaną własnością Skarbu Państwa. Nigdy nie należały do Gdyni ani do spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo – zaznacza wiceprezydent Gruszecka-Spychała.

Przypomnijmy, że decyzja Komisji Europejskiej uznająca miejskie nakłady na budowę portu lotniczego i uruchomienie działalności za niedozwoloną pomoc publiczną spowodowała, że cały projekt został wstrzymany w 2014 roku. Od tamtej pory Gdynia toczy z Komisją Europejską spór przed europejskimi organami sprawiedliwości w sprawie unieważnienia tej decyzji. Równolegle miasto prowadzi też rozmowy z KE na temat przyszłości i możliwości uruchomienia na lotnisku działalności cywilnej.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.