Młode Dziki pobiegły w niedzielę (21 lutego) po raz setny. Podczas jubileuszowego biegu nikogo nie opuszczał dobry humor. Uczestnicy spotkali się w Redzie i stamtąd wyruszyli w kierunku Wejherowa. Jak podkreślają organizatorzy: „Jubileuszowe spotkanie Młodych Dzików wpisujemy w historię wspaniałych spotkań”.
Fani biegania spotkali się już po raz setny. Runeda to klub, który powstał zmyślą o integracji i aktywizacji biegaczy z Redy i okolic 18 września 201 roku. Na początku było ich trzech: Mateusz Siwiela, Paweł Miziarski i Wojtek Zabrocki. Dziś śmiało można powiedzieć, że klub zrzesza kilkadziesiąt osób.
Fot. Kalina Janczewska/Norda FM
Młode dziki spotkały się w niedzielę (21 lutego) na ul. Karłowicza (Wodeckiego) pod samym lasem i stamtąd wyruszyły o godz. 10:00 w kierunku Wejherowa. W jedną stronę do pokonania były około 2,5 km. Powrót odbywał się tą samą trasą.
Na mecie na uczestników wydarzenia czekał mały poczęstunek. Była to nie tylko okazja do spędzenia aktywnie czasu na świeżym powietrzu i w towarzystwie świetnej pogody. Biegacze mieli okazję ‘wrzucić coś na rusz’ i porozmawiać.
Wydarzenie było transmitowane na żywo z myślą o tych, którzy chcieli być razem z ‘dzikami’ tego dnia, a nie mogli.