06.05.2021 09:30 19 NW

Gigantyczne tłumy – wszyscy czekali na szczepienie

Fot. Czytelnik/ Powszechny punkt szczepień przy Szkole Podstawowej nr 8 w Wejherowie po godzinie 10:00.

Kilkugodzinne opóźnienie, gigantyczne kolejki i osoby, które przychodzą wcześniej niż powinny – nasza czytelniczka poinformowała nas, jak wyglądała ostatnio sytuacja przy punkcie szczepień obok Szkoły Podstawowej nr 8 w Wejherowie. „Nikt nie kontrolował tłumu i tego, jak to wszystko przebiega” – dodaje.

„Zostałam wpuszczona do budynku po prawie dwóch godzinach czekania, chociaż byłam umówiona na konkretną godzinę. W trakcie oczekiwania na swoją kolej, kolejka była niemiłosierna. Przede mną było chyba ze sto osób. Pan wojskowy wywoływał jeszcze osoby sprzed dwóch godzin. Nikt nie kontrolował tłumu i tego, jak to wszystko przebiega”– wiadomość o takiej treści otrzymaliśmy od pani Moniki.

W sprawie zaistniałej sytuacji poprosiliśmy o komentarz rzeczniczkę prasową Szpitali Pomorskich, która zwraca uwagę na to, że problemem są osoby, które pojawiają się przed punktem szczepień o wiele za szybko, generując duże kolejki.

My przyjmujemy pacjentów wedle godzin, które są z góry ustalone. W wyjątkowych sytuacjach, gdy jest to osoba niepełnosprawna albo starsza i dociera do punktu szczepień szybciej to zostaje zauważona i dopuszczona szybciej, ale takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz ze Szpitali Pomorskich.

Zdenerwowana czytelniczka dodała także, że opóźnienia w podawaniu szczepionek miały wynikać z braku rozmrożonych szczepionek. W tej kwestii także wypowiedziała się Pisarewicz tłumacząc, że „zdarza się, że szczepionki przyjeżdżają zbyt późno i często wykorzystywane są szczepionki, które znajdują się w innych szpitalach. Są one wówczas przewożone do innego punktu szczepień i mogą wystąpić opóźnienia. My, staramy się mimo wszystko wykonywać swoją pracę najlepiej i najszybciej jak się da”.

W zgłoszeniu pani Moniki pojawił się również zarzut do wejherowskiej straży miejskiej, która ma tylko „stać i wypisywać mandaty”. Nie zgadza się z tym jednak Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie. -

Osoby, które przychodzą się szczepić często nie stosują się do znaków i zakazów obowiązujących w prawach ruchu drogowego. Blokowane są garaże, wyjazdy, wjazdy na posesje. Nie możemy dopuszczać do czegoś takiego. Nie wystawiamy jednak mandatów każdemu, a staramy się upominać i pilnować, by obrębie ul. Nadrzecznej, Nanickiej i Chopina nie dochodziło do blokowania ruchu - mówi Zenon Hinca.

I podkreśla, że strażnicy miejscy nie są organem porządkowym, który ma ustawiać kolejkę do szczepień. Są od tego żołnierze.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...