19.05.2021 08:13 0 materiał partnera Materiał partnera

Arka Gdynia wygrała z Miedzią – jakie ma szanse na awans do Ekstraklasy?

Fot. mat.pras.

Arka Gdynia pokonała Miedź Legnica na wyjeździe 2 do 1, dzięki czemu utrzymała się w strefie barażowej Fortuna I Ligi. Wciąż ma szansę na awans do Ekstraklasy i jej piłkarze mocno wierzą, że uda się to zrobić bezpośrednio, zajmując jedno z pierwszych dwóch miejsc. Czy jest to rzeczywiście realne?

W 21. kolejce Fortuna I Ligi Arka Gdynia pokonała w Legnicy Miedź dzięki dwóm golom – Alemana w 33. minucie i Żebrowskiego w 83. minucie, z karnego. Gospodarze odpowiedzieli tylko jedną bramką – Drzazgi, na trzy minuty przed przerwą. Arka i Miedź byli sąsiadami w tabeli, ale po tym spotkaniu i całej kolejce gdynianie awansowali na piątą lokatę, a ekipa z Legnicy spadła na siódme miejsce.

Arka w tym sezonie nigdy poza pierwszą szóstkę nie spadła, zatem cały czas utrzymuje formę, można by rzec, barażową. To właśnie drużyny z miejsc od 3 do 6 będą się zmagać w fazie play-off o awans do Ekstraklasy. Choć Arka była bliska wypadnięcia z tej strefy komfortu – już po raz czwarty w tym sezonie, to udało się jej pokonać Miedź i tym samym, chwilowo, może odetchnąć z ulgą.

Łatwo jednak nie było – spotkanie był nader wyrównane, co pokazują bardziej szczegółowe statystyki, nie tylko te odzwierciedlające liczbę bramek. Oba zespoły zaliczyły wiele celnych strzałów oraz zdobyły liczne rzuty rożne. Widać było, że i gdynianom i legniczanom zależy na komplecie punktów. Trudno się dziwić, skoro Fortuna I Liga wkracza w decydującą fazę, po której okaże się kto zagra w najwyższej klasie rozgrywek, a kto obejdzie się smakiem.

W komentarzu po meczu trener Arki Gdynia Dariusz Marzec zwracał uwagę na istotność tego spotkania i ciężką przeprawę z Miedzią:

Był to dla nas bardzo ciężki mecz i bardzo ważny. Po ostatnich niepowodzeniach strasznie drużyna była żądna sukcesu, chciała wygrać. Udało się. Spotkanie miało swoje lepsze i gorsze momenty. Początek zdecydowanie należał do nas. Później przydarzyła się kontuzja środkowego pomocnika, a wiemy jaki to jest newralgiczny punkt dla zespołu. Po niej coś znów zaczęło się lekko psuć, dostaliśmy bramkę. Druga połowa wyrównana, mecz walki, jedna i druga drużyna dążyła do zwycięstwa.

Arka rzeczywiście wróciła do wygrywania po dwóch porażkach i wydaje się, że w samą porę. Akurat w tej kolejce główni rywale do awansu do Ekstraklasy pogubili punkty. Przegrali lider Bruk-Bet Termalica Nieciecza, wicelider Górnik Łęczna, a ŁKS Łódź i GKS Tychy z 3. i 4 miejsca w tabeli zanotowali bezbramkowe remisy i to na własnych stadionach. Warto dodać, że Górnik i Nieciecza grali ze słabszymi rywalami.

Stąd bardzo dobre nastroje w Gdyni i nowa nadzieja na to, że uda się uniknąć baraży i awansować bezpośrednio np. z 2. miejsca. Lider tabeli, Bruk-Bet, ma 47 punktów, Górnik 41, ŁKS o jeden punkt mniej, GKS zajmuje 4. pozycją z 37 oczkami i Arka ma 35 oczek, zatem traci do miejsca premiowanego awansem 6 punktów. Bardzo ciekawie zapowiadają się kolejne mecz Arki – zagra 1 kwietnia z GKS Tychy na wyjeździe. Jeśli wygra, przeskoczy zespół ze Śląska i będzie już niedaleko ŁKS-u. Potem 16 kwietnia ma wyjazdowe mecz w Łodzi z ŁKS-em, a 21 kwietnia podejmuje u siebie Bruk-Bet.

Wszystko może się jeszcze zdarzyć, bo do końca sezonu aż 13 kolejek. Polskie zakłady bukmacherskie, np. znane dobrze STS, przyjmują kupony na to, kto będzie w TOP 2 Fortuna I Ligi, czyli awansuje bez barażów. Obecnie kurs to 1,15 dla Niecieczy, 1,75 dla ŁKS Łódź, 3,00 dla Górnika, 5,00 dla Radomiaka – 6. w tabeli z raptem jednym punktem mniej niż Arka, oraz 7,50 dla Arki. Buki zatem nie patrzą tak optymistycznie na sytuację gdynian jak sami żółto-niebiescy. Jak mówi bramkarz Daniel Kajzer:

Idziemy w górę. Jako cała Arka Gdynia wierzymy, że uda się awansować do ekstraklasy z pierwszych dwóch miejsc. Do Łęcznej tracimy tylko 6 punktów, czyli tyle, ile można zdobyć w dwóch meczach.

A trener Marzec dopowiada:

W tabeli będzie jeszcze dość dużo zamieszania. Ważne, aby na koniec być tam, gdzie chcemy.


Czytaj również: