24.01.2022 12:00 1 PM

Stracili bliskich w Piaśnicy i założyli stowarzyszenie. Działają już 25 lat

Fot. TTM/Daniel Zaputowicz

„Nagle spotkali ludzi, którzy doświadczyli tego samego dramatu. Oni czuli się tak, jakby byli już dawno rodziną” – w 1996 roku powstało Stowarzyszenie Rodzina Piaśnicka. Zrzeszało osoby, których bliscy zginęli podczas II wojny światowej w lasach piaśnickich, obecnie należą do niego również osoby, które chcą nawiązywać do pamięci o tej zbrodni.

Stowarzyszenie Rodzina Piaśnicka obchodzi w tym roku swoje 25-lecie. W związku z tym w niedzielę (23 stycznia) odbył się oficjalny jubileusz.

Jesteśmy dumni z pełnienia straży pamięci nad pomordowanymi w lesie piaśnickim. Pełnimy tę straż już 25 lat. To my musimy przekazać wiarę w patriotyzm – mówi Małgorzata Śliwicka, prezes stowarzyszenia Rodzina Piaśnicka w Wejherowie.

Historia powstania stowarzyszenia ma związek z historią budowy kościoła pw. Chrystusa Króla i Błogosławionej Alicji Kotowskiej w Wejherowie, który od samego początku był dedykowany męczennikom piaśnickim.

Zacząłem w latach 80 organizować kościół i okazało się, że ludzi myślących tak jak ja, że trzeba sięgnąć do tożsamości naszej ziemi poprzez męczenników piaśnickich, było bardzo wiele, a szczególnie z rodzin pomordowanych. W tamtych latach żyły jeszcze ich żony, dzieci – wspomina ksiądz Daniel Nowak, kustosz Sanktuarium Piaśnickiego.

Następnie w parafiach na całym Pomorzu, zaczęto ogłaszać, że powstanie rodzina piaśnicka.

Kiedy spotkaliśmy się w po raz pierwszy u mnie w parafii, zrodziła się prośba ze strony ludzi, żeby założyć stowarzyszenie. Nagle spotkali się ludzie, którzy doświadczyli tego samego dramatu. Oni się czuli, jakby byli jedną rodziną już dawno, nie było obcości, ale od razu przyjaźń i serdeczność – dodaje ksiądz Daniel Nowak.

Stowarzyszenie działa przez cały rok. Między innymi w styczniu odbywa się spotkanie opłatkowe.

Wciągu roku mamy cztery skupienia. Jest to kwiecień, miesiąc pamięci narodowej, potem od kwietnia przez okres letni oprowadzamy turystów, w październiku mamy uroczystości główne, a 11 listopada mamy tak zwane Zaduszki, gdzie obchodzimy wszystkie groby jakie udało nam się odkryć w lesie piaśnickim – dodaje Małgorzata Śliwicka.

Fot. TTM/Daniel Zaputowicz Fot. TTM/Daniel Zaputowicz Fot. TTM/Daniel Zaputowicz Fot. TTM/Daniel Zaputowicz Fot. TTM/Daniel Zaputowicz Fot. TTM/Daniel Zaputowicz

Więcej zdjęć tutaj.

Przypomnijmy, że masowe egzekucje w Lasach Piaśnickich rozpoczęły się prawdopodobnie pod koniec października 1939 roku i trwały przez kilka miesięcy, do wiosny 1940 roku. Eksterminacja objęła polskie elity, m.in.: księży katolickich, nauczycieli, lekarzy, oficerów w stanie spoczynku, urzędników, kupców, posiadaczy ziemskich, prawników, pisarzy, dziennikarzy, pracowników służb mundurowych oraz absolwentów szkół wyższych. Piaśnica stała się miejscem kaźni członków organizacji i stowarzyszeń krzewiących polskość.

Ta pamięć tutaj zawsze była żywa, mieszkańcy północnych Kaszub stracili w tym miejscu swoich bliskich. W Polsce ta pamięć nie była i nie jest dobrze rozpowszechniona, dlatego warto o tej zbrodni pomorskiej opowiadać. Dorobek tego stowarzyszenia jest znakomity – zaznacza Jarosław Sellin, wiceminister kultury.

Liczbę ofiar, która nie jest ostateczna, szacuje się na 12–14 tysięcy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...