28.07.2022 13:00 60 PM

Nie uruchomią syren, bo nie chcą, żeby Ukraińcy przypominali sobie o wojnie

Fot. UM Sopot

„Wycie syren kojarzy się z nalotami i przywołuje najczarniejsze wspomnienia.” Prezydent Sopotu oraz burmistrz Pucka zdecydowali o niewłączaniu syren alarmowych na terenie swoich miast podczas 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Decyzja ma związek z goszczeniem uchodźców z Ukrainy, dla których dźwięk syren kojarzony jest wojną.

Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przesłał do jednostek samorządu terytorialnego na Pomorzu prośbę o włączenie 1 sierpnia o godz. 17.00 syren alarmowych. Według przesłanego pisma, syreny alarmowe mają być włączone tego dnia „w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego (…)”.

Zobacz także: Gdynia apeluje o wyłączenie syren w rocznicę katastrofy smoleńskiej

Jednak jak poinformowała burmistrz Pucka, w tym roku wyjątkowo nie zostaną uruchomione syreny.

Ma to związek z goszczeniem uchodźców z Ukrainy, dla których dźwięk syren kojarzony jest z ucieczką po ich usłyszeniu oraz tragedią jaka spotkała naród ukraiński. Jednocześnie mam prośbę aby tego dnia w godzinie „W”, czyli o 17.00 zatrzymać się na minutę, w ciszy uczcić pamięć uczestniczek i uczestników Powstania Warszawskiego – ogłosiła burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska.

Również prezydent Sopotu podjął decyzję o niewłączaniu 1 sierpnia syren alarmowych na terenie miasta.

Zdecydowałem o tym w trosce o naszych nowych mieszkańców, którzy uciekli przed koszmarem wojny z Ukrainy. Mam nadzieję, że służby państwowe to uszanują i syren nie będzie – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Ludziom, którzy pamiętają jak bombardowano ich miasta wycie syren kojarzy się z nalotami i przywołuje najczarniejsze wspomnienia. Nie możemy im zafundować takiego koszmaru. Przypominam, że na terenie Sopotu mieszka ich ponad 2 tys., a są to głównie kobiety i dzieci – dodaje Jacek Karnowski.

Zobacz także: 'Nie bójcie się naszych syren alarmowych' - apelują strażacy

Jak czytamy na stronie sopockiego urzędu miasta, decyzja prezydenta Sopotu nie wyklucza tego, że w mieście jednak usłyszymy dźwięk syren alarmowych. Urządzenia, które są zainstalowane na terenie miasta są częścią systemu wczesnego alarmowania i ostrzegania województwa pomorskiego i w związku z tym mogą zostać załączone zdalnie, z centrali mieszczącej się w urzędzie wojewódzkim.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...