Do urzędu miasta wpływają protesty przeciwko projektom budżetu obywatelskiego. Pierwszy sprzeciw dotyczył lokalizacji wiaty piknikowej, a drugi stanowi odpowiedź na pierwszy protest. Natomiast trzecie pismo odnosi się do pełnowymiarowego boiska piłkarskiego. Wszystkie protesty zostały przekazane komisji sportu, która rozpatrzy je w piątek (19 czerwca). - Będzie to spotkanie radnych, prezydenta oraz wnioskodawców. Dopiero wtedy zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje - mówi wiceprezydent Wejherowa Beata Rutkiewicz.
Zdaniem Wojciecha Wasiakowskiego, autora "protestu na protest", manifest ujawnia niejasności regulaminu wejherowskiego budżetu obywatelskiego. Działacz podkreśla, że przyjęte przez komisję projekty powinny być realizowane bez możliwości protestu mieszkańców.
źródło: Facebook
Zbiórka tych podpisów trwała półtorej godziny, to pokazuje tylko to że lubimy protestować i przy dobrym przedstawieniu swojego punktu widzenia, zaprotestować można nawet o zmianę koloru ogrodzenia sąsiada – czytamy na Facebooku.
– Chciałem tylko pokazać, że możemy zaprotestować przeciwko wszystkiemu, ale uważam, że trzeba dążyć do dialogu i problemy rozwiązywać, a nie stwarzać. To typowa akcja happeningowa – mówi Wojciech Wasiakowski, pomysłodawca projektu wiaty piknikowej. - Ja jestem reprezentantem 400 osób, które podpisały się pod wiatą piknikową w tej lokalizacji, więc jeśli nastąpi jej zmiana, to wstąpię na drogę sądową – dodaje.
Inne zdanie na ten temat mają włodarze.
Władze miasta podkreślają, że mieszkańcy są przychylni wszystkim pomysłom, problem stanowi jedynie ich lokalizacja. Dlatego o słuszności protestów zaopiniuje komisja, która zbierze się w piątek (19 czerwca).
