05.11.2012 08:20 0

Gryf Orlex wraca bez punktów

Problemy kadrowe nie omijają w tym sezonie żółto-czarnych. Do Turka pojechało piętnastu piłkarzy a dodatkowo w pierwszej połowie kontuzji doznał Marcin Warcholak. Wejherowianie przegrali z Turem 0:1.

Od początku sezonu sztab szkoleniowy w żadnym spotkaniu nie dysponował jeszcze pełną kadrą. Począwszy od kontuzji Tomasza Kotwicy, przez złamaną rękę Łukasza Pietronia, urazy Piotr Kołca, Łukasza Krzemińskiego, Przemysława Kostucha aż po odniesiony na ostatnim treningu uraz ostki Krzysztofa Wickiego. Niestety pech związany z urazami trwa nadal. Do Turka udała się 15 osobowa kadra. Dodatkowo już na początku pierwszej połowy kontuzji kostki doznał Marcin Warcholak i pole manewru trener Dariusz Mierzejewski miał już mocno ograniczone. Dodajmy jeszcze, że za żółte kartki pauzował Piotr Kołc.

Mimo to długimi fragmentami to żółto-czarni byli stroną dominującą. Wykonywali sporo stałych fragmentów gry, długo utrzymywali się przy piłce, ale brakowało ostatniego podania. Na domiar złego gospodarze po jednej z nielicznych akcji zdobyli bramkę. Dośrodkowanie po rzucie rożnym wejherowianie zdołali jeszcze wybić, ale poprawkę na bramkę Tur zdołał już zamienić na gola. Podopieczni trenera Mierzejewskiego ruszyli do ataków, ale brakowało wykończenia. Najlepszą okazję przed zejściem na przerwę miał Rafał Siemaszko. Po dośrodkowaniu Grzegorza Gicewicza napastnik uderzył z sześciu metrów, ale golkiper miejscowych był na posterunku. Drugie 45 minut wejherowianie rozpoczęli fatalnie. Już w pierwszej akcji Tur mógł zdobyć bramkę, ale na posterunku był Wiesław Ferra. Z każdą minutą Gryf Orlex osiągał coraz większą przewagę a przez ostatnie 20 minut praktycznie nie schodził z połowy Tura. Niestety na bramki przewaga się nie przełożyła. Szczęścia zabrakło Patrykowi Szlasowi, ponownie Siemaszko i Michałowi Fidziukiewiczowi. Ostatecznie żółto-czarni przegrali 0:1.

Marcin Warcholak (obrońca Gryfa Orlex):

  • Mecz stał na średnim poziomie. To typowe mecz walki. Remis byłby sprawiedliwym wynikiem. Mieliśmy kilka okazji podbramkowych, które powinniśmy wykorzystać. Niestety już na początku meczu doznałem kontuzji i nie mogłem pomóc kolegom.

Adrian Kochanek (obrońca Gryfa Orlex):

  • Początek spotkania był wyrównany, ale z każdą minutą graliśmy lepiej. Stracona bramka spowodowała, że ruszyliśmy jeszcze bardziej do ataku, ale zabrakło skuteczności. Okazje miał min. Rafał Siemaszko. W drugiej połowie mieliśmy już wyraźną przewagę. Po zamieszaniu w polu karnym bliscy strzelanie gola byli Fidziukiewicz i Siemaszko. Niestety po raz kolejny nie omijają nas kontuzje. Marcin Warcholak musiał szybko zejść z boiska co tez nie ułatwiło nam zadania.

Tur Turek – Gryf Orlex Wejherowo 1:0 (1:0)

Skład: Ferra – Krzemiński, Skwiercz, Kochanek, Warcholak (19’Króll) – Felisiak, Stefanowicz, Siemaszko, Gicewicz, Fidziukiewicz – Szlas (67’Więcek)


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...