28.12.2012 14:15 0

Czas na recenzję - Mario Puzo

Tym razem chciałbym wyjątkowo zaprezentować dwie powieści jednego z moich ulubionych autorów – „Głupcy umierają” oraz „Czwarty K”. Obie książki są autorstwa Mario Puzo.

Pierwsza z nich, napisana w 1978 roku (9 lat po absolutnym bestsellerze, jakim okazał się „Ojciec Chrzestny”) opowiada o losach Johna Merlyna – nałogowego hazardzisty, początkującego pisarza i dziennikarza, stawiającego również swoje pierwsze kroki w hollywoodzkim show-biznesie, który prowadzi podwójne życie pomiędzy Nowym Jorkiem, Las Vegas i Los Angeles oszukując swoją rodzinę i przyjaciół. Książka ciekawie opowiada o losach i przemyśleniach człowieka, który z uczciwego i prawego Amerykanina stał się zimny, wyrachowany i zdeprawowany przez artystyczne kręgi srebrnego ekranu. Jednak mimo wszystko, do ostatnich chwil mimo przeobrażenia się głównego bohatera rozumiemy, co nim kieruje i wspieramy go w jego działaniach. Niezależnie od ich moralności i celu.

„Głupcy umierają” to w pewnym sensie autobiografia samego Puzo, który na kartach swojej powieści zamieścił wiele własnych spostrzeżeń dotyczących „fabryki snów”. Jej wszystkich układów, koligacji i powiązań z różnymi organizacjami. Podobnie przedstawiony został świat hazardu Las Vegas z jego oszustwami, ogólnym zepsuciem i upadkiem obyczajów.

Oprócz tego poruszone zostały wątki przemijania, relacji między kobietą a mężczyzną, zdrady, wierności oraz wielu innych zarówno pozytywnych jak i – przede wszystkim – negatywnych cechach ludzkiego charakteru. Warto się czasami nad tym wszystkim zastanowić, a stwierdzenie bohatera – narratora, które padło w epilogu, że „tylko głupcy umierają” zdaje się być idealnym mottem i podsumowaniem całej książki i jej przesłania.

Druga omawiana książka to powieść polityczna „Czwarty K”, o której sam autor powiedział, że jest ona komercyjną porażką, zaznaczając jednak, że to najambitniejsza z jego książek. Coś w tym jest, gdyż poruszane w niej tematy do typowych i łatwych nie należą. Co łączy ze sobą zamach organizacji terrorystycznej na papieża, śmierć córki prezydenta Stanów Zjednoczonych Francisa Xaviera Kennedy’ego, małe bliskowschodnie państewko Sherhaben oraz wybuch bomby atomowej na Times Square w Nowym Jorku? Tego właśnie można się dowiedzieć z „Czwartego K”.

Jest to powieść, która również skłania do myślenia. Opisuje ona relacje panujące na świecie oraz to, ile jest w stanie znieść pojedynczy człowiek, który posiada władzę. Wątki osobiste łączą się tu z interesami całego kraju, a czynności prozaiczne odbijają się szerokim echem po świecie. Książka posiada kilku głównych bohaterów, ale skupia się głównie na osobie kolejnego prezydenta USA z rodu Kennedych, który stara się o reelekcję. Pomagają mu w tym Christian Clee (szef CIA), Hellen Du Pray (pierwsza kobieta wiceprezydent) oraz inni członkowie jego rządu. Sprawy jednak zaczynają się znacznie komplikować i doprowadzają do ogólnoświatowego kryzysu i do czegoś jeszcze. Czego? Tego będziecie się musieli dowiedzieć sami, czytając polecaną przeze mnie powieść.

Tomasz „Foma” Dranicki


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...