Na Pomorzu widać wzmożony atak grypy. Województwo Pomorskie zostało zakwalifikowane do czwórki województw w których odnotowano największą liczbę zachorowań na wirusa grypy. Najwięcej ich przypadków wystąpiło w powiecie wejherowskim.
Sytuacja wydaję się niepokojąca. Eksperci informują, że wirus grypy może mieć poważne konsekwencje i nie wolno go lekceważyć. Nie jest to jednak epidemia, pomimo ciągłego wzrostu zachorowań na ostre infekcje wirusowe.
Najwięcej zachorowań odnotowano w powiecie wejherowskim. Na kolejnych miejscach w tej klasyfikacji znalazły się Gdynia i powiat tczewski. Ranking nie jest jednak stały i z tygodnia na tydzień liczba zachorowań wzrasta.
Grypa to wirusowa choroba zakaźna układu oddechowego. Jej przebieg zwykle jest dosyć agresywny. Dziś wirus grypy przeważnie nie jest śmiertelny, jednak ignorowanie objawów, niedoleczenie lub powikłania choroby, mogą mieć skutki śmiertelne. Wirus przenoszony jest głównie drogą kropelkową, ale dróg zarażenia jest kilka. Związane są one głównie ze złą higieną, oraz przebywaniem w miejscach publicznych, w których ryzyko natknięcia się na chorobę jest stosunkowo wyższe.
Statystyka prowadzona przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną wyraźnie ukazuje różnice między Województwami. Tylko na Pomorzu w grudniu liczba zachorowań i podejrzeń zachorowania na grypę przekroczyła dziesięć tysięcy. Dokładna liczba, którą zanotowano to 14263. Porównując ten wynik do innych województw Pomorze nie wypada najlepiej. Najniższy stopień zachorowalności według statystyki odnotowano w województwie lubuskim. Wyniósł on tam zaledwie 275.
