Kończy się proces dwóch byłych dyrektorek puckiego PCPR. W sądzie rejonowym w Pucku przesłuchano przedostatnich świadków. 27 sierpnia strony mają wygłosić mowy końcowe.
Renacie B. i Beacie K. grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Obie oskarżone są o niedopełnienie obowiązków służbowych, które pośrednio doprowadziły do śmierci dwójki dzieci w rodzinie zastępczej.
Ponownie przesłuchano Justynę H., która kierowała rodzinną pieczą zastępcza, kiedy dzieci trafiły do nieprzygotowanej rodziny zastępczej. Sąd chciał wyjaśnić wątpliwości wynikające z jej zeznań składanych w trakcie kontroli Urzędu Wojewódzkiego.
Wczoraj zaplanowano przesłuchanie czterech świadków, dwóch z nich nie stawiło się w sądzie. 27 sierpnia zostaną wezwani ponownie. Wówczas być może zostaną przeprowadzone mowy końcowe.
Renata B. puckim PCPR-em kierowała przez 12 lat, kierowała nim również w czasie kiedy Annę i Wiesława Cz. zakwalifikowano na rodziców zastępczych piątki dzieci. Beata K. przejęła jej funkcję w 2011 roku i to właśnie za jej kadencji doszło do zabójstwa dwójki dzieci.
Zdaniem śledczych – to właśnie przybrani rodzice są odpowiedzialni za śmierć dzieci. Przy wyjaśnianiu sprawy, wyszły na jaw liczne nieprawidłowości w funkcjonowaniu Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Z raportu po kontroli między innymi służb wojewody wynika, że w podobny, nieprofesjonalny sposób traktowano również inne rodziny starające się o adopcję.
