18.08.2015 15:20 0

Gdzie urzędnicy kosztują nas najwięcej?

Każdy mieszkaniec Sopotu wydaje rocznie na urzędników ponad 550 złotych. Dla porównania, w Toruniu, na urzędników wydaje się niespełna 220 złotych. W Wejherowie kwota ta wynosi 248,47 złotych, natomiast w Pucku 343,72 zł. Najwyższe wydatki można zaobserwować w najbogatszych gminach.

Pismo samorządu terytorialnego "Wspólnota" opublikowało tegoroczny ranking wydatków na lokalną administrację. Badający brali pod uwagę wszystkie wydatki bieżące w dziale klasyfikacji budżetowej „administracja publiczna”, z wyjątkiem środków przeznaczanych na bieżące remonty.

Wyniki badań pokazują że, że im większa jest jednostka samorządowa, tym koszty administracji są wyższe. Podobnie wygląda sytuacja względem liczby mieszkańców. Tam, gdzie jest ich więcej, tam koszty usług administracyjnych są wyższe, natomiast wzrost wydatków jest największy wśród najmniejszych gmin. Zjawisko to pokazuje, że oszczędności na administracji są najtrudniejsze tam, gdzie jest najmniej podatników.

Eksperci uważają, że większe wydatki na administrację nie są równoznaczne z trwonieniem pieniędzy podatników. Specjaliści podkreślają, że nierzadko środki te przeznaczane są na sprawniejszą obsługę obywateli, a także skuteczniejsze pozyskiwanie funduszy unijnych.

Najtańszym pod względem wydatków bieżących na administrację dużym miastem w Polsce jest dziewiąty rok z rzędu Toruń, gdzie wydatki w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły w ubiegłym roku 212,62 zł, natomiast najdroższa jest Warszawa, gdzie roczny koszt na głowę mieszkańca wyniósł 464,59 zł.

Wśród miast na prawach powiatu najoszczędniejszy jest Grudziądz, gdzie wydano 214,55 na urzędnika. Najbardziej rozrzutny jest Sopot, z kwotą 551,29 zł, czyli blisko 90 złotych więcej niż w Warszawie.

Wśród gmin wiejskich powyżej 10 tysięcy mieszkańców najmniej wydaje Grybów (małopolskie) 154,44 złotych. Z lokalnych gmin najwyżej na liście plasuje się gmina Puck, będąc na 27. miejscu z kwotą 220,09 zł. Gmina Wejherowo znalazła się na 138. miejscu z kwotą 284,12 zł, natomiast gmina Luzino na 206. miejscu z kwotą 352,91 zł. Najmniej oszczędna w skali Polski jest gmina Nadarzyn (mazowieckie), gdzie wydaje się 686,85 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Najniższe wydatki wśród gmin wiejskich od 5 do 10 tysięcy mieszkańców ma gmina Białobrzegi (podkarpackie) z kwotą 167,35 złotych. Lokalnie, na 668. miejscu znajduje się gmina Gniewino, wydając 475,74 zł na jednego mieszkańca, natomiast najmniej oszczędna jest gmina Kleszczów (łódzkie), gdzie wydaje się 1636,02 złotych na jednego mieszkańca.

Najoszczędniejszy wśród miast powiatowych powyżej 30 tysięcy mieszkańców jest Mielec (podkarpackie) 157,21 zł. Wejherowo znalazło się w tym rankingu na 61. miejscu z kwotą 248,47 zł, natomiast najbardziej rozrzutny jest Nowy Targ (małopolskie) 441,17 zł.

Wśród miast powiatowych poniżej 20 tysięcy mieszkańców najoszczędniejszy jest Złotów (wielkopolskie) 179,06 zł. W tym rankingu Puck znalazł się na 69. miejscu z kwotą 343,72 zł. Najwięcej wydaje Czarnków (wielkopolskie) 472,08 zł.

Jeśli chodzi o powiaty powyżej 75 tysięcy mieszkańców, to najniższe wydatki ma powiat ostrowski (wielkopolskie) 65,11 zł. Tylko o złotówkę więcej na mieszkańca wydał powiat wejherowski, który znalazł się się na 4. miejscu z kwotą 66,24 zł. Powiat pucki zajął 89. miejsce wydając 94,79 zł na mieszkańca. Listę zamyka powiat lubiński (dolnośląskie) z wydatkiem 149,51.

W rankingu miast powyżej 15 tysięcy mieszkańców najoszczędniejszy jest Luboń (wielkopolskie) 172,69 zł. Wśród lokalnych miast, Rumia zajęła w tej kategorii 9. miejsce z kwotą 202,67 zł, a Reda zajęła 25. miejsce z kwotą 227,81 zł na mieszkańca. Najwięcej wydaje Bogatynia (dolnośląskie) 782,45 zł.

Pełny ranking znajduje się na stronie.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...