Redzka Fabryka Kultury zaprosiła na sobotni wieczór (3 listopada) na Zaduszki Jazzowe. Nastrojowy ale i pełen zadumy koncert odbył się w kościele pw. WNMP. i Św. Katarzyny w Redzie.
Jak wyjaśniali organizatorzy tego wydarzenia, zaduszki Jazzowe to piękny zwyczaj kultywowany przez polskich muzyków jazzowych, mający swój początek w pierwszej połowie lat 50. ubiegłego wieku.
– Wówczas jazz, jako muzyka wroga ideologicznie (okres socrealizmu w sztuce), był zakazany. Muzycy zbierali się w prywatnych mieszkaniach i grali dla wtajemniczonych słuchaczy. W okresie Zaduszek takie spotkania miały miejsce w Krakowie, gdzie zjeżdżali muzycy tworzący historię polskiego jazzu m.in. Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Krzysztof Komeda Trzciński, Andrzej Kurylewicz, Andrzej Trzaskowski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Witold Sobociński, Witek Kujawski i inni - opisywali przedstawiciele Fabryki Kultury.
Na fali odwilży popaździernikowej jazz wyszedł z okresu katakumbowego i odtąd Zaduszki Jazzowe odbywają się corocznie oraz są poświęcone pamięci zmarłych muzyków.
Teraz muzyki artystów poświęconej tym, których już od nas odeszli, na początku listopada można posłuchać min. w Redzie. W tym roku zaplanowano występ takich muzyką jak: Krystyna Durys - wokal; Leszek Dranicki - wokal, gitara; Jacek Siciarek - wokal, gitara; Joanna Knitter - wokal; Przemek Dyakowski - saksofon; Darek Herbasz - saksofon; Marcin Bożek - bas; Artur Jurek - piano; Kuba Hajdun - piano; Piotr Góra - perkusja; Maksymilian Kreft - perkusja; Janusz Mackiewicz - kontrabas.