30.07.2021 09:52 1 NW/gdynia.pl

Trójmiejscy spadochroniarze pobiją rekord świata?

Źródło: gdynia.pl

Piotr Walasek, Mariusz Ozga i Michał Flak mają szansę pobić rekord świata. Skoczkowie polecą w jednej formacji z samolotem, używając specjalnych kombinezonów wingsuit. Z ich pomocą mogą osiągnąć prędkość ponad 200 km/h.

Próba pobicia rekordu świata odbędzie się w Elblągu. Inicjatorem akcji jest gdynianin Piotr Walasek, który swój pierwszy skok wykonał w 2001 roku. Jak czytamy na gdynia.pl, od 23 do 27 sierpnia odbędzie się nawet tysiąc skoków w różnych formacjach wingsuit, liczących od 9 do 18 osób.

Kilka lat temu szwajcar Daniel Ossio zorganizował w Portugalii bicie rekordu świata i zebrał największą formację wingsuitów lecącą przy samolocie. Pomyślałem, że podobną rzecz można zrobić w Polsce. W ubiegłym roku zaprosiłem na lotnisko w Elblągu grupę najlepszych polskich wingsuiterów i w 8 osób skoczyliśmy przy samolocie. Zrozumieliśmy, że możemy pobić rekord z Portugalii. Dlatego w sierpniu chcemy utworzyć formację złożoną z minimum 15 osób – tłumaczy Piotr Walasek.

Źródło: gdynia.pl

Ustanowienie nowego rekordu to nie takie proste zadanie. Aby to zrobić skoczkowie w kombinezonach muszą lecieć w minimum 15-osobowej grupie obok samolotu. Spadochroniarze lecąc w poziomie osiągają prędkość ponad 200 km/h.

Trudność polega na tym, że pomimo dużej liczby oddanych skoków i doświadczenia skoczek, zakładając kombinezon wingsuit, zaczyna uczyć się wszystkiego od początku. Oczywiście doświadczonej osobie, która czuje powietrze, pójdzie szybciej niż młodemu skoczkowi, ale nie wszystko przyjdzie od razu – zaznacza Piotr Walasek, inicjator ustanawiania nowego rekordu świata.

Źródło: gdynia.pl

Łącznie 27 skoczków reprezentujących najwyższy, światowy poziom zbierze się podczas próby w sierpniu. Wśród nich są trzej mieszkańcy Trójmiasta: Piotr Walasek, Michał Flak i Mariusz Ozga.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...