Między innymi Piaśnica zniknie z podstawy programowej? 'Chcą wymazać pamięć o polskiej historii'. Ministra Nowacka reaguje

Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło prekonsultacje dotyczące zmiany podstawy programowej kształcenia ogólnego. W sieci burzę wywołały propozycje zmian. Jedna z nich dotyczy wykreślania Piaśnicy, czyli miejsca niemieckiej zbrodni ludobójstwa dokonanej na początku drugiej wojny światowej.

Jak możemy przeczytać w komunikacie resortu 'celem zmian podstawy programowej jest ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania, co przy pozostawieniu aktualnego wymiaru godzin nauczania umożliwi nauczycielom i uczniom spokojniejszą i bardziej dogłębną realizację treści, czego skutkiem będzie bardziej efektywne kształcenie'.

W internecie zostały opublikowane propozycje zmian podstawowy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej. Nie są one ostateczne. Dokument wywołał wiele kontrowersji. Propozycje skrytykowane zostały m.in. przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.

— Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało projekt zmian podstaw programowych. Jeśli chodzi o historię, mają z niej zniknąć takie postacie jak m. in. Witold Pilecki, Jan Karski, Maksymilian Maria Kolbe, Irena Sendlerowa, czy Rodzina Ulmów. Zaproponowano też wykreślenie kwestii dotyczących m. in. roli "Żegoty", ludobójstwa na Wołyniu, czy zbrodni w Piaśnicy i Palmirach. Nie możemy na to pozwolić - napisał na X Piotr Müller, poseł na Sejm z PiS.

Uczniowie nie dowiedzą się m.in. o zbrodni niemieckiej w Lesie Piaśnickim. Przypomnijmy, że na początku drugiej wojny światowej rozstrzelanych zostało tam kilkanaście tysięcy osób, w większości Polaków. Podejmowanych jest wiele inicjatyw i przedsięwzięć upamiętniających to miejsce. Jednym z nich jest Motocyklowy Rajd Piaśnicki.

CZYTAJ TEŻ: Gdańsk: Śmierć na pasach

— Ze zdumieniem przyjąłem informację iż, Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycję zmian w podstawie programowej nauczania historii, w którym wycina się istotne informacje dotyczące naszej historii. To nieprawdopodobne, że dzieci i młodzież mają nie dowiedzieć się o żołnierzach wyklętych, Janie Pawle II, rodzinie Ulmów, ludobójstwie na Wołyniu czy Lasach Piaśnickich. Pytam czemu ma to służyć? - mówi Marcin Drewa, organizator Rajdu. - Musimy pamiętać o naszej historii, bo jest ona „nauczycielką życia” i tylko wtedy nie będziemy podatni na dezinformację i aplikację pedagogiki wstydu, którą próbuje nam wmawiać. Jak my sami nie będziemy szanować naszej historii i pamięci o polskich bohaterach nikt za nas tego nie zrobi. To bardzo ważne - przekonuje.

Propozycjami zaniepokojeni są też autorzy portalu historia.org.pl.

— Jak my nie uszanujemy naszej historii to nie wiem kto ją uszanuje. Propozycja wykreślenia w podstawie programowej z historii zwrotu "w tym ludobójstwa ludności polskiej" w kontekście zbrodni wołyńskiej to nie jest moim zdaniem dobry kierunek. Liczę, że po to są organizowane konsultacje, by taką kwestię po prostu poprawić - czytamy na ich profilu na X.

Po awanturze w sieci i propozycjach MEN zareagowała szefowa resortu.

— Istotą prekonsultacji jest to, że eksperci coś proponują, a każdy może ocenić propozycje i wyrazić swoją merytoryczną opinię. Do czego zachęcam. Ja zaś nie podpiszę dokumentu, w którym rzeź wołyńska nie będzie nazywana po imieniu - ludobójstwem - pisze na X ministra Barbara Nowacka.

Ministerstwo Edukacji Narodowej na X opublikowała też fragment wywiadu udzielonego przez Nowacką 'Gazecie Wyborczej'.

— Dzisiaj nie ma aż tak dużej potrzeby zapamiętywania danych jak dawniej. Jest za to znacznie większa potrzeba rozwijania umiejętności komunikacji społecznej, kojarzenia faktów, szybkiego uczenia się nowych wyzwań, nowych technologii, adaptowania do zmieniającego świata - cytuje MEN.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.